Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PięknymafiosozKC
żartować,żemożeiplastrynakolanachzostanątuprzyjętejakonowin-
kazeświatamody.ZeśmiechemwyobrażaliśmysobiePaniąAgentito,
jakwysyłalistgończyzatakąparą,cowymknęłasięideologicznemu
nadzorowiigorszygoliznąnaulicach.Trochęnamteśmichy-chichy
przeszły,kiedyzauważyliśmy,żejezdnią,przysamymtrotuarzewol-
nosunieczarnawołga.Przezchwilęwmawialiśmysobie,żetotylko
złudzenie,pewniepoczątkiparanoi,żejesteśmyprzezwszystkichob-
serwowani.Jednakgdynibyprzypadkiemzwalnialiśmy,udając,żepo-
dziwiamykrajobraz,samochódrównieżzwalniał.Nawszelkiwypadek
postanowiliśmyzawrócićwmiejscu,cofnąćsięiskręcićostrowbok
przynajbliższymskrzyżowaniu.Przecieżsamochódniemógłjechać
podprąd.Mógł.Ruchulicznyniebyłdużyikiedymyzrobiliśmyszyb-
kiDzwrotprzezrufę”,wołgazpiskiemopondałanawstecznybieg
ityłemdoprzodunieconaswyprzedziła,anastępnieostrozahamowa-
ła.Nimwykonaliśmyjakiśruch,wyrosłaprzednamiścianaotwartych
drzwisamochodu,niebezpiecznieprzegradzającchodnik.Byliśmy
wpułapce.Zjednejstronyrzekapłynącawgłębokimwąwozie.Zdru-
giejstronyulicętarasowałtentajemniczysamochód.Zręczniewysiadł
zniegokrępyfacetw–jakmawiałmójtata–słusznejsilewieku.
Czarnowłosyiczarnowąsy,ubranywczarnąkoszulęitakieżspodnie.
TakwyobrażałamsobiearchetypicznegoGruzina,przynajmniejsą-
dzącpowyglądziepostacinaobrazachNikaPirosmaniego*.Toczka
wtoczkęzalbumukaukaskiegomalarstwanaiwnego.Gdybyśmybyli
*NikoPirosmani–właściwiePirosmanaszwili(1862–1918),gruzińskimalarzprymitywi-
sta,głównatematykajegoobrazówtoludzieucztującyzastołemiportrety.Największe
zbioryjegodziełznajdująsięwMuzeumSztukPięknychwTbilisi.
16