Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ornamentami,balkonamioprostychmurowanych
balustradachijednakoczerwonymidachówkami.
Wpewnymoddaleniuodcentrumaglomeracjiwznosiły
siępojedynczechatyzniemalobowiązkowymmurem
pruskim,drewnianymdwuspadowymdachem
izabudowaniamigospodarczymi.Najednejztakichulic
znajdowałsięprostybudynekoekstrawaganckowolnej
odornamentówelewacji,wktórymmieściłasięfirma
adwokackajegoojca.
Olafskręciłwbocznąalejkę.Chciałuciecprzed
spojrzeniemAlberta,którymógłbygozauważyćzokien
kancelarii,iniemalodrazuskierowałsięzpowrotem
wgóręmiasta.Niechciałkonfrontacjizojcem.Wkońcu
onteżprzyczyniłsiędozałamaniapewnościsiebie
uchłopaka.
AlbertnieuważałOlafazagodnegosyna.Nigdynie
widziałwnimdziedzica,którymógłbywprzyszłości
przejąćponimpałeczkęadwokackąifirmę.
NatostanowiskoAlbertupatrzyłsobiepiętnastoletniego
bratanka,aOlaf,gdysięotymdowiedział,poczułsię
poniżony.Niczymprzecieżniezasłużyłnatakie
traktowanie,choćpodejrzewał,żeojcunieojego
zachowaniechodzi,aosiłęcharakteru,bezwzględność
inieugiętość,którychtocechOlafnieposiadał
wprzeciwieństwiedoswegokuzyna.
Olafwoczachojcabyłmięczakiem,któregonie
należałotraktowaćpoważnie.Zwłaszczapotym,jaknie
dostałsięnażadnestudiawHolandii.AAlbertnietracił
czasunaludzi,którzywjegomniemaniuniezasługiwali
naatencję.Dlategoteżzwykłniezwracaćsię
bezpośredniodoOlafa,niespędzałznimczasuaninie
angażowałgowżadnesprawy.Choćniemówiłotym
wprost,towgłębiduszywyparłsięsynajużdawno,
uznawszy,żeempatia,jakąkierowałsięwżyciujego
potomek,leżywnaturzekobiet,niemężczyzn,którzy
silnąrękąpowinnidbaćorodzinę.