Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
musięodpoczątkupodejrzane.Zwłaszczażewraporcie
szefpolskiejSzkołySpecjalistów,majorSzymanowski,
uznałichzadefnitywniezaginionych.
Jasiakczujnieśledziłkażdyruchofceraprzeglądającego
dokumenty.Odkąd,zwielkimtrudem,udałomusięwydostać
zamerykańskiejniewoli,przestałufaćAmerykanom.
Ofcerprzerzuciłkartki.
WWielkiPiątek,trzydziestegomarca,odbyłasięodprawa,
naktórejuzgodnionozzałogąsamolotuA-26Invader,
z856dywizjonuciężkichbombowców,miejsceiczas
zrzutu.Podporucznikpopatrzyłwyczekująconaagenta.
Cośprzeoczyłem?
Nie,wszystkoodbyłosięzgodniezplanem.Mieliśmylecieć
nKrólemPik”.
Dobrze,samolotnKrólPik”mruknąłdosiebie
podporucznik.Ktociępoinformowałopunkciezrzutu?
MisterR.,któryprzeprowadzałnasząodprawę.Mieliśmyzostać
zrzuceninapołudnieodGetyngi.Jasiakbyłzdziwionypytaniem.
Ofcerodchyliłsięnakrześle.
Kiedywystartowaliście?
Odrugiejwnocyzpierwszegonadrugikwietnia,byłabardzo
dobrapogodadolotu.
Otoniepytałem.
Jasiakpoczuł,żenieprzepadazatymofcerem.
Ktozmieniłmiejscezrzutu?Podporucznikwstałiusiadł
nablaciebiurkatużprzedagentem.
Kapitansamolotupowiedział,żeniemożetamlecieć.
Naodprawiebyłazupełnieinnazałogaiinnypilot,byliśmytym
faktembardzozaskoczeni.Radiotelegrafstaodsunąłsię
odruchowozkrzesłem.
8