Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
prosił:
Bzie,jamamgościec,atygoniemasz,
Odbierzmi,abymgoniemiał!
Iprzeżegnawszysię,odchodził.JegokrewniakSłowianin
mieszkającynaMorawach,cierpiącynafebrę,czylizimnicę,owijał
wokółszyiwiechećsłomyowsianej,biegłdobzu,potrząsałnimtrzy
razyipotrzykroćwykrzykiwał:
Bzie!Bzie!Bzie!Zimanamnieleży.
Aniechzemniezlezieinaciebiewlezie!
Potem,skaczącnajednejnodze,tyłemwracałdodomu.Izimnica
złaziła.
Czasamiuciekanosiędoprzekupstwa.Petentkładłustópbzu
ofiaręzchlebaisoli,kłaniałsięzuszanowaniemiprzedkładał
sprawę:„PrzynoszęWamchlebaisoli,przyjmijciechorobę,ból,
kłopotniechcęich!”.
DziśSłowianinznadWisłyteżmógłbytoiowoprzekazaćbzom,
zakrzykując:„Niechcęich!”.