Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
36
Notatkilwowskie1944–1946
Zdumionybyłemsiłącudotwórczą
Takprostychsłówekalebyłemwolny.
13/XII
Wczorajposłałemmałylistci,Zosiu:
możenareszciecośrąktwoichdojdzie,
możenareszciezletargusięwyrwiesz,
przypomniszsobie,żemaszweLwowiemęża,
któregokiedyś,bardzodawnotemu,
nawetkochałabrzmitoprawiedziwnie
dziśjuż,nieprawdaż?Alefaktjestfaktem.
Idzisiajmążtwójżyjetwąmiłością,
choćonadzisiajtylkojużwspomnieniem.
Idzisiajmążtwójzamykasweoczy
narzeczywistość,chcebowiemzobaczyć
totylko,comumajaczymarzenie.
Itakjakdawniejpieścitweśliczności,
itakjakdawniejdzielikażdykąsek
ztobą,urocza,szczęśliw,żecismaczne.
Terazzapasemjużwielkieświęta
iwszyscyludzienaniesięgotują.
Ijateżdlawasszukamjakiśdarów,
Niespodzianeczekbeznichniemaświęta.
JużmamdlanaszejpanienkiRaduni
małypodarek,jestidlaOrlana.
Jednakcotobie?Trzebabędziepospać,
Możeobjawimitosenłaskawy.
Pomnisztegwiazdki,jakiedotądbyły
Wnaszymmieszkaniu?
14/XII
Dziśmamyzimę,zimęcosięzowie
ledwieuwierzyć:dziesięćstopnimrozu,