Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zlokaliwyborczych.ByłotokilkakilometrówodSpławia
wzalesionymterenie.Mamawtymdniubyłabardzo
podenerwowanainiespokojna,ponieważobawiałasię,
czyojcaniespotkacośzłego.Zwyklewpobliżulokali
wyborczychkręcilisiętakzwaninaganiacze,którzy
namawialiidącychdowyborów,żebygłosowalinataką,
anieinnąpartię.Nierazzachowywalisięagresywnie.
Mamawiedziała,żeojciecbędziewracałjużwnocy
iprzezlas.Wtedymożemusięcośprzytrafić.
Naszczęścienictakiegosięniestało,wróciłdodomu
całyizdrowy.
W1937rokupowstałaorganizacjapolityczna
onazwieOZON.Czymójojciecdoniejnależał,tegonie
wiem.
Moirodziceniebylibardzobogaci,alebyli
wystarczającosytuowani,żebynamsięnienajgorzej
powodziło.Kierownikszkołyniedostawałwielkiejpensji,
ależyliśmynapewnympoziomie,gdyżzarobkiojca
wystarczałynabieżącewydatkiijeszczerodzicemogli
trochępieniędzyodłożyć.Odkładalinanasząnaukę
wgimnazjum,boprzeddrugąwojnąświatowąpłaciłosię
zagimnazja.Pamiętam,żekiedymójbratmiałiść
dogimnazjumwSłupcy–tobyłogimnazjumzinternatem
–trzebabyłopłacić40złnamiesiąc.Dotegotrzebabyło
doliczyćkosztpodręczników,wyprawki,mundurka,
specjalnejczapki–towszystkokosztowało.Przeddrugą
wojnąświatową40złtobyłyniemałepieniądze,taki
średniurzędnikwgminiezarabiałokoło100-120zł.
Listonoszezarabialiokoło80zł,abyłatodosyćdobra
posada,posadadopierocoutworzona,ponieważdotego