Зміст книги
перейти до управління читачемперейти до навігаціїперейти до деталей бронюванняперейти до зупинок
tylkokoleżeńskiejrozmowy,zaparzeniaherbaty,czasem
poczytaniaksiążki…Tochybawszystko.
–Niejesttozłypomysł–poparłktośEaltona.–Tylko
nasuwasiętutajkluczowepytanie:ktoznastam
pójdzie?
–Niebędęwybierać–uspokoiłobawyzebranych.
–Najlepiejbędzie,jeżelizrobimylosowanie.Każdyznas
chcedobraogółuipotraktujetojakocośwrodzaju
poleceniasłużbowego,jakmniemam.
Szeffirmyspotkałsięzeszmeramipracowników,
zktórychmożnabyłowywnioskowaćogólnązgodęzjego
zamiarem.
–Mamnadzieję–odezwałsięjedendodrugiego
wzgiełkuzasuwanychkrzeseł–żeniepadnienamnie.
–Dwamiesiącesądowytrzymania–poklepałgodrugi
poramieniuzironicznymwyrazemtwarzy.
–Złagodniałbyśwśródstaruszków!
–Napewno–prychnął.