Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Pocobymtuwtakimrazieprzychodził,skorosędzia
śledczyniemiałwątpliwości?
Właśnie,poco?Niejestemdetektywem,tylkosłabą
kobietąmającąconajwyżejniewielkąwiedzęowartych
zainteresowaniapoczynaniachwarszawiaków.Jeślimasz
panpodejrzeniemorderstwa,wypadałobyraczejzgłosić
tonapolicji.
Samapaniwiesz,toidioci!żachnąłsiębaron.
Tego,pożalsięBoże,śledczego,comnieodwiedził
nazajutrzpopowrocie,chybawyciągnęliprostozjakiej
zakazanejspeluny.Wyglądał,jakbymyślałtylkootym,
abyznowusięnapićitakcuchnął,żekazałemwykadzić
salon,kiedygowreszcieopuścił.Baronzmarszczyłnos
ipochwilidodał:Zresztąnawetgdybyporażał
intelektem,nieuśmiechamisięszarganienazwiska
Krzeszowskichpogazetach.Wystarczającoczęsto
figurowałoonozasprawąmojejdrogiej,takżewsensie
dosłownym,małżonki,uważaszpani,wewszystkich
sądach.
Możewtymczasiebaronowanamnożyłasobie
wrogów?zapytałapaniMeliton.
Tacytam,uważaszpani,wrogowie!Baronmachnął
lekceważącorękąiznowuzsunęłymusiębinokle.
Adwokacina,odważny,gdychodziłoosłabąkobietę,ale
wystarczyłotupnąćnogą,apodwinąłogonizniknął.
Studenci,którzyjeślizabijają,tośmiechem.Pani
Stawska?!Uczciwa,szlachetna,choćpięknakobieta…
Cotejnieszczęśnicynapsułakrwimojanieodżałowana
małżonka,zazdrosnaomnie,oprotekcjęWokulskiego,
bodajczynieowzględystaregoRzeckiego!Jeślikto
miałbydoprowadzićdoczyjejśśmierci,tozpewnościąnie
tennaiwnyanioł!Zresztąpięknawdowawyprowadziłasię
podCzęstochowę,gdziewysłałemjejprzeprosiny
ikwiaty…Ale,alewidzę,żejużpaninabrała
zainteresowaniadlasprawy…
SamaniewiemodparławzamyśleniupaniStefania,
patrzącponadgłowąrozmówcy.
Nienaciskam,drogapani…tubaronurwał,azjego
przedwcześniepostarzałejtwarzyzniknąłlekkokpiący