Зміст книги
перейти до управління читачемперейти до навігаціїперейти до деталей бронюванняперейти до зупинок
EVI
U
fotelaipatrzyłaprzedsiebiepustymwzrokiem,choć
siadłanagonaskrajuaksamitnego,karminowego
jejtwarzbyłaskierowanawprostnadużątaflęotwartego
okna.
Eviotworzyłajetużprzedtym,zanimwtuliłagołe
pośladkiwwytartesiedzisko.Oknorozwarłanaoścież,
żebyjaknajwięcejostrego,zimowegopowietrzauderzyło
wjejnagieciało.Przezszybęwpadałyrównieżpromienie
słońca,które–niczymfilmowereflektory–oświetliłyjej
pięknątwarz.Wnętrzepokoju,będącetłemtego
wyjątkowegoobrazu,wywierałoprzytłaczającewrażenie.
Stare,ciężkie,zniszczonemeble–zresztąnieliczne
–tapetanaścianach,którazapomniałajużoczasach
swojejświetności,smutneciemnobordowekolory,
przeplatającesięzordynarnączerwienią,iprzybita
dofutrynyzasłona–zastępującadrzwimiędzy
przedpokojemapokojem.
Elementem,któryprzykuwałuwagęiwprowadzał
rodzajpozytywnejenergii,byłobraznaścianie,
zawieszonynadstarą,zniszczonąbieliźniarką.Kompletnie
zinnejbajki,takjakbyktośpomyliłmieszkaniaiumieścił
gotamprzezprzypadek.Trudnobyłopowiedzieć,
coprzedstawiał–towiedziałatylkoEvi,botoona
gonamalowała.Orgiakaraibskichkoloróworazwdziwny
sposóbpołączonezesobątwarzekobietyimężczyzny
wyglądałytak,jakbybyływspólnymdziełempary