Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zapomnianejlegendyoZłotejKsiężniczce.
Trochęjużznudzonadługąiniecodziwnąrozmową
Agnieszkazaczynałasięwiercićnatapczanie,jednak
nadźwiękostatnichsłówKrystynynaglesięożywiła.
Ojakiejksiężniczce,prababciu?spytała.
Atotaka…rodzinnabaśń.Bardzo,bardzostara
itajemnicza.Dziękimojemumężowiprzypomnieliśmy
sobieoniejconiecostwierdziłaKrystynazdumą.
DawnotemuwstarejpałacowejbibliotecenaLitwie
FranciszekodnalazłlistynaszejprzodkiniFelicji.Pisała
jedoswojejmatki,podkomorzynyJuliannyiokazałosię…
Alenieporaotymmówić.Zreflektowałasię.Jesteś
jeszczenatozamała.
Mamjedenaścielat!oznajmiłazoburzeniem
dziewczynka.
Późnojuż.Musiszwracaćdodomu.Mamabędziesię
martwiła.
Jeszczenie.Opowiedzmiotejksiężniczce.Proszę.
Innymrazem.Ubierzsię.Musisziśćdodomu
naobiad.
Oj,prababciu!Proszę!Proszę!
JesteśupartajakjastwierdziłaKrystyna
zzadowoleniem.Todobrze.Gdybymnieobstawałaprzy
tym,żewyjdęzaswegoFranciszka,nigdybymnie
skończyłamedycyny.Todlaniegochciałamzostaćkimś
mądrym.Awtamtychczasachkobietanawydziale
medycznymUniwersytetuJagiellońskiegotobyła
prawdziwarzadkość.
Prababciu!Proszę!Nikomunicniezdradzę,tylko
opowiedz!
Nocóż…mruknęła,uważnieprzyglądającsię
Agnieszceznadokularów.Właściwiektośmusisię
zaopiekowaćnaszymdziedzictwem.Ktośodważny
iuparty.Apókico,niktsiętymobowiązkiemnie
zainteresował.Myślałam,żemożeSylwia,aleona