Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pojęciaomałżeństwie,acodopieroosprawachmiędzy
mnąamojążoną.Zajmijsięklasztorami.
Poprostupękamiserce,gdywidzę,jaksięsmuci
ipłaczeciągnęłaniezrażona.Acodoklasztoru…
urwała.Liczyłasobieterazdziewiętnaściewiosen
ichociażkwestiereligijnewciążmiałydlaniejogromne
znaczenie,musiałaprzyznaćmatcerację.Cośsię
zmieniłoiniebyłajużtakpewnaswegopowołaniajak
przedrokiem.
Jechaliwprzejmującymmilczeniu.Janerozmyślała
onieszczęsnejKatarzynie,łudzącsięnadzieją,żeEdward
wreszciesięopamiętaipocieszymałżonkę.Iżemoże
ktośzdomownikówniekoniecznieonasama,alechoćby
matkanapomknieKatarzynie,bystarałasię
uszczęśliwiaćswegomężawłożu.Janebowiem
podejrzewała,właśnietutajleżyźródłoichmałżeńskich
problemów.
Popowrociedodomuzdjęłapłaszcziskórzanebuty,
włożyłamiękkiepantofleiudałasiędosypialni
poprzyborydoszycia.Wychodzączkomnaty,usłyszała
hałaszadrzwiami.Edwardkrzyczał,niebaczącnapłacz
Katarzynyiichnowonarodzonegodzieciątka,Neda.
Wszyscywdomuwiedzieli,żeichmałżeństwooddawna
jestwkryzysie.CzęstenieobecnościEdwardaiżycie
naodległośćniepomagały.Kiedyprzyjeżdżał
wodwiedziny,corzadkosięzdarzało,zachowywałsię
niespokojnie,jakbyniemógłdoczekaćsięwyjazdu.
DomownicystaralisiępocieszyćKatarzynęzwłaszcza
ojciecokazywałjejtroskęależadnesłowaotuchynie
mogłybyocieplićchłoduEdwardaisprawić,bynagle
międzymałżonkamizapanowałoszczęście.Owszem,