Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
14
Studiazhistoriifilozofii
PrzywołanywtymmiejscukońcowyfragmentlistuAnzelma,napisa-
negodomnichaGaunilona,podtytułemOdpowiedźnalistwobronie
głupca,jestchybakwintesencjątego,cowhistoriifilozofiizwykłona-
zywaćsięontologicznymdowodemnaistnienieBoga,przypisywanym
właśniearcybiskupowizCanterbury,choć,jakpowszechniewiado-
mo,samautoruparcieiniebezznaczeniaużywałokreśleniafljedyny
(jeden)argument”(unumargumentum),aniefldowód”.MnichGauni-
lonbyłpierwszym,którypostawiłzarzutycodoopisanegowdziełku
AnzelmaProslogionargumentuzaistnieniemBoga.Argumentten,
zwanypóźniej(wczasachizinicjatywyKanta)dowodemontologicz-
nym,wywołałznaczącąitrwającądodziśdyskusję,apostawione
przezGaunilonazarzutyokazałysiękluczoweiwyznaczyłyramy
owejdyskusji-krytyki.PrawiewszyscyoponencidowoduAnzelma
przywołująwróżnejformiezarzutyGaunilona,częstooczymtrze-
bapamiętaćniewiedzącotym,ponieważnieczytalilistuGaunilo-
na.Owaignorancjanajbardziejjednakprzejawiasięwczymśinnym,
wtórniew2007rokuwramachseriiAdFontes(św.AnzelmzCanterbury:
Monologion.Proslogion.Przeł.L.Kuczyński.Kęty2007,s.257—279).Drugi,
wprzekładzieT.Włodarczyka(zadnotacją,żeI.E.Zielińskiprzekładprzejrzałoraz
napisałwstępiprzypisy),wydanywseriiBKF(AnzelmzCanterbury:Mo-
nologion.Proslogion.Przeł.T.Włodarczyk.Warszawa1992,s.187—203).Na-
leżyodnotować,żeobaprzekładyznacznieróżniąsięodsiebie,cojestoczywiste
zperspektywyfilologicznejiwynikazestrukturyjęzykaoryginału,leczjednocześnie
teróżniceniosąwsobiebagażmerytoryczny.Niesposóbtupodjąćszerzejtejkwe-
stii.Deklarujęjedynie,żeopowiadamsięzaprzekłademT.Włodarczyka,gdyżjest
onmerytorycznieitreściowobliższyintencjomAnzelma.Myślę,żeWłodarczykowi
udałosięoddaćpewnąspecyfikęjęzykaAnzelma,którąchybanajlepiejwyraził
o.IwoZielińskiwWstępiedoprzekładu.Piszemianowicie:flAnzelmposługiwałsię-
zykiem,którymówiłwprostorzeczach(językprzedmiotowy),usiłowanowięcunikać
wtłumaczeniuwprowadzaniasformułowańmetajęzykowych.Unikanotakżezastępo-
waniaczasowników(którymiAnzelmlubisięposługiwać)rzeczownikamiabstrakcyj-
nymi(boAnzelmichraczejunika).Zachowanotakżezasadęniezastępowania
zaimkówrzeczownikami,któretezaimkizastępują,chybażebyłotowręczkoniecz-
nedlaczytelnościtekstu.Szczególnąuwagęzwrócononato,byzachowaćwtłuma-
czeniuczasownikjestwszędzietam,gdzieAnzelmgostosuje,iniezastępowaćgo
czasownikiemistniejenawetwtychwypadkach,wktórychkontekstjednoznacznie
wskazujenaegzystencjalneużycieczasownikajest”.Ibidem,s.XXI.Taostatnia
uwagawkontekściedowoduontologicznegowydajesiębardzoważna.PrzekładKu-
czyńskiegowwielumiejscachwprowadzaterminologięobcąoryginałowiisamemu
Anzelmowi,azaczerpniętązeszkołytomistycznej.Kluczowymprzykłademmożebyć
konsekwentnewprowadzaniedokluczowejtezyAnzelma(Id,quomaiuscogitarinon
potest)podmiotuwformieterminubyt,conietylkoniemauzasadnieniawtekście
oryginalnym,leczpowodujewręczzagubieniefundamentalnejzasadyratioAnselmi,
októrątoczysięspór.PrzekładKuczyńskiegomajednakpewnązaletęjestład-
niejszyjęzykowoodprzekładuWłodarczyka,wktórymwidaćbardzowyraźnietrud-
nościtranslatorskiezwiązanezodmiennąodłacińskiejskładniąjęzykapolskiego.