Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WSTĘP
Taksiążkadojrzewaławielelat.Wszystkozaczęłosię
w2002roku,kiedywzięłamrocznyurlopzmojej
dziennikarskiejpracywHiszpanii,żebyzrobić
magisteriumzpolitologiiwKolegiumEuropejskim
wBrugii.Porazpierwszyzastanawiałamsięnadtym,kto
wymyśliłtengąszcztraktatówiinstytucji,które,według
mnie,niecałkiemwspółgrałyzesobą.
TegorokuwłaśniedebatowanonadTraktatem
Konstytucyjnym;nazwawpołowiedrogipomiędzy
konstytucjąatraktatem,jakwieleinnychhybryd
wyprodukowanychprzezUnięEuropejską.My,studenci,
rzuciliśmysięwwirdyskusjitypu:czyEuropapotrzebuje
konstytucji?Narodzinyeurojakowspólnejwaluty
ponowniewprowadziłyfederalistówwrozmarzony
nastrój,awojnybałkańskiesprzyjałyideiprowadzenia
prawdziwiewspólnejpolitykizagranicznejiobronnej.
WprzeddzieńwstąpieniadoUniidziesięciunowych
krajówdyskutowaliśmyotym,czydaćpriorytet
rozszerzeniuczyraczejreformieprocesudecyzyjnego.
Kolejnąkwestiąrozpalającąemocjebyławzmianka
ochrześcijańskichkorzeniachEuropywpreambule
dokonstytucji.Czykonstytucjaeuropejskapowinna
odnosićsiędochrześcijaństwa?Słuchałamargumentów
zaiprzeciw,iniemogłamsięzdecydować.
Zastanawiałamsię,cobynatopowiedzielizałożyciele
europejskiejwspólnotyiczymyśleliotympodczaspracy
nadtraktatami.