Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wstęp
Przedkilkomalatyautortejksiążki,zwiedzająckatedrę
paryską,araczejszperającpojejkątach,znalazł
wciemnejcelcejednejzjejwieżtenotowyrazwycięty
rękąnamu​rze:
ANANKE[1]
Wielkiegreckielitery,czarnezestarościimocno
zagłębionewkamieniu,ichkształtiukład
przypominającycośzpisownigotyckiejjakby
naświadectwo,żenakreśliłajeturękaśredniowieczna,
przedewszystkimzaśichzłowrogieifatalneznaczenie,
żywoude​rzyłyau​tora.
Zapytywałsiebie,odgadnąćpragnął,
cotozapokutniczaduszamogłabyć,któraniechciała
opuścićświatabezpołożeniategopiętnazbrodniczy
nie​szczę​ścianało​niesta​regoko​ścioła.
Odowegoczasumurotynkowano,amożeioskrobano
(niewiemynapewno),inapisznikł.Wtakiwłaśnie
sposóbpostępujemyodlatzcudnymiświątyniami
wiekówśrednich.Kalectwaspadająnaniezewsząd:
odśrodkatynkujejekapłan,zwierzchuskrobie
bu​dow​ni​czy,póź​niejidzielud,któryjebu​rzy.
Takimprawemnicjużdziśniepozostało
ztajemniczegowyrazu,wyrytegonaciemnejwieży
katedralnejaniznieznanychdziejówtaksmętnienaniej
streszczonych...nic,opróczkruchejpamiątki,jaką
impoświęcaautortegodzieła.Człowiek,którytosłowo
wyżłobił,utonąłwśródpokoleńwwiekowejfali
zapomnienia;wyrazzkoleizgasłnaścianiekościelnej,
awkrótcemożeisamko​ściółze​trzesięzob​li​czaziemi.