Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Dokądpójdziemyjużtamnamiejscu?
–LiMazipowiedział,żesiętymzajmie.
–Pomyślę.
–Nadczymtumyśleć?Niepojedziesz,topojadę
sama.Tylkoniemówpotem,żejestemzłąprzyjaciółką.
Gdynadszedłkoniecmiesiąca,aSijiangnadalnie
podjęładecyzji,Xiaohongstraciłacierpliwość.
–Sijiang,ztobąjestnaprawdęciężkasprawa!
Ciśnieszjużtakdługoijeszczeniezniosłaśjaja!
DlaSijiangtobyłbardzotrudnywybór,prawie
żekwestiażyciaiśmierci.Gdywieczorembyłyjużobie
wpokoju,Xiaohongwyłożyłakawęnaławę.
–Jutroranopowieszszefowi,żeodeszłamzpracy.
WieczoremspotykamsięzLiMazimnadworcu.Atymyj
włosycosił,możedochapieszsięczegośwtymsalonie!
Toostatniezdaniebyłotym,copopchnęłoSijiang
dodziałania.Zaczerwieniłasię.
–Jadęztobą!–powiedziała.
1Wjęzykuchińskimto,cowtranskrypcjialfabetemłacińskimzapisujesię
jakozi,czytamydzy(jakwpolskimsłowie„między”).Wprzekładzieprzy
odmianieimienia„Mazi”przezprzypadkiwybranoformynajlepiej
pasującedotejprzyjętejwymowy:„Mazi–Mazego”czytasię„Madzy
–Madzego”.