Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mówiono,czyniłtoprędko.DlategoPinionnieobraziłsię,kiedy
Marillacpowiedział,żemożemupoświęcićjedyniedziesięćminut
wswoimklubie,skądmiałsięudaćnateatralnąpremieręiinne
imprezy.JednakpodczastychdziesięciuminutMarillacbyłcałkiem
uprzejmy,odpowiedziałnadośćpowierzchownepytaniadotyczące
życiawyższychsfer,naktóreodpowiedzioczekiwałagazeta„Comet”,
ibardzomiłoprzedstawiłdziennikarzowitrzechbądźczterech
znajomychczyteżkumplizklubu,którzystalikołoniegowsalonie,
inieprzestalitamstać,kiedyhrabiaewakuowałsięzpromiennym
uśmiechem.
–Naszniesfornystaruszekpewnieposzedłobejrzećnowąpikantną
sztukęrazemzcałymniesfornymtowarzystwem–odezwałsięjeden
znich.
–Tak–burknąłrosłymężczyznastojącyprzykominku.–Poszedł
znajbardziejniesfornąosobą,paniąPrague,autoremsztuki;autorką
raczej–takbychybaosobiepowiedziała,bojestjedynie
ukulturalniona,aleniewykształcona.
–Onzawszechodzinapremierytychsztuk–przytaknąłjego
rozmówca.–Możeboisię,żeniebędziewięcejprzedstawień,jeśli
zainterweniujepolicja.
–Cotozasztuka?–spytałłagodnymgłosemAmerykanin.Był
tospokojny,niewysokiczłowiekobardzodługiejgłowieiszlachetnym
profilusokoła;zachowywałsięznaczniemniejgłośnoiswobodnie
odAnglików.
–Nagiedusze–odpowiedziałpierwszymężczyzna,wydajączsiebie
cichewestchnienie.–UdramatyzowanawersjaFletniPana,powieści,
którawstrząsnęłaświatem.Zmagasięzponurąrzeczywistością.
–Śmiałość,energiaipowrótdonatury–dodałmężczyznaprzy
kominku.–TerazsiędużomówiolesiebożkaPana.Dlamnie
toraczejkloaka.
–PaniPraguejesttaknowoczesna,żemusiwrócićdobożkaPana.
Jaktwierdzi,niemożeznieśćmyśli,żePanmógłbynieżyć.
–Myślę,żePannietylkonieżyje,alerozkładasięicuchnie
wrynsztoku–odparłzmocnądomieszkągwałtownościwgłosie
potężnymężczyzna.
CzterechprzyjaciółMarillacastanowiłodlaPinionazagadkę.Było