Зміст книги
перейти до управління читачемперейти до навігаціїперейти до деталей бронюванняперейти до зупинок
zeznajomymi.
–Jestsobotniwieczór,więctonaturalne,żemam
plany,alezawszemogęjezmienić.Coproponujesz?
–Spojrzałanamniepodejrzliwie,cierpliwieczekając
naodpowiedź.
–Pomyślałem,żemoglibyśmywybraćsięrazem
dokinananowego
Bonda
…Apóźniejdomeksykańskiej
knajpy.Comyślisz?
–Niewybieraszsięzprzyjaciółminaimprezę?Wkońcu
dzisiajsobota.–Przyglądałamisięintensywnie,zapewne
wyczuwającjakiśpodstęp.
–Nie.Dobrzewiesz,żeGabrieliLoganwypadli
zkawalerskiegoobieguichwilowowoląspędzaćczas
zeswoimipołówkami.ARick…Ostatniaimprezanie
należaładoudanych.Małobrakowało,askończyłbym
zpodbitymokiem,botenidiotapodrywałzajętąlaskę
–sarknąłempodnosem,wspominającostatniewybryki
wspólnika.–Apodrugie,tojestempadnięty.Tentydzień
byłwyjątkowociężkiiszczerzemówiąc,toniemamsiły
napląsynaparkiecie,oinnychaktywnościachnie
wspominając.–Odchrząknąłemnerwowo,boniechcący
zabardzozapędziłemsięwopowieściachizwierzeniach.
–Nowięcjak,daszsięnamówić?
–Chętnie,alemamjedenwarunek.Stawiaszdużą
porcjękarmelowegopopcornuicolę–przytaknąłem,
uśmiechającsiępodnosem.–Świetnie,boitaknie
zamierzałamnigdziewychodzić.Mandychciałaiść
nadomówkędotakiegojednegopalanta,aleniebardzo
miałamochotę,więcfajnie,braciszku,żeznalazłeśczas
dlamłodszejsiostrzyczki.–Podniosłasięzprędkością
światłaicmoknęłamniewpoliczek.
Zerknąłemnazegarek,żebysięzorientować,októrej
powinniśmysięzbierać,abyzdążyćnaseans.
–Wychodzimyzagodzinę!
–Okej.–Uśmiechnęłasięzadowolonaizniknęła
wśrodku,zgarniającwcześniejsłuchawkiitelefon
zleżaka.
PókiEmmawychodziłazemnąchętniedokina,
nakoncertyczykolacje,zamierzałemztegokorzystać.