Зміст книги

перейти до управління читачемперейти до навігаціїперейти до деталей бронюванняперейти до зупинок
zezna​jo​mymi.
Jestsobotniwieczór,więctonaturalne,żemam
plany,alezawszemogęjezmienić.Coproponujesz?
Spojrzałanamniepodejrzliwie,cierpliwieczekając
naod​po​wiedź.
Pomyślałem,żemoglibyśmywybraćsięrazem
dokinananowego
Bonda
Apóźniejdomeksykańskiej
knajpy.Comy​ślisz?
Niewybieraszsięzprzyjaciółminaimprezę?Wkońcu
dzisiajsobota.Przyglądałamisięintensywnie,zapewne
wy​czu​wa​jącja​kiśpod​stęp.
Nie.Dobrzewiesz,żeGabrieliLoganwypadli
zkawalerskiegoobieguichwilowowoląspędzaćczas
zeswoimipołówkami.ARick…Ostatniaimprezanie
należaładoudanych.Małobrakowało,askończyłbym
zpodbitymokiem,botenidiotapodrywałzajętąlaskę
sarknąłempodnosem,wspominającostatniewybryki
wspólnika.Apodrugie,tojestempadnięty.Tentydzień
byłwyjątkowociężkiiszczerzemówiąc,toniemamsiły
napląsynaparkiecie,oinnychaktywnościachnie
wspominając.Odchrząknąłemnerwowo,boniechcący
zabardzozapędziłemsięwopowieściachizwierzeniach.
Nowięcjak,daszsięna​mó​wić?
Chętnie,alemamjedenwarunek.Stawiaszdużą
porcjękarmelowegopopcornuicolęprzytaknąłem,
uśmiechającsiępodnosem.Świetnie,boitaknie
zamierzałamnigdziewychodzić.Mandychciałaiść
nadomówkędotakiegojednegopalanta,aleniebardzo
miałamochotę,więcfajnie,braciszku,żeznalazłeśczas
dlamłodszejsiostrzyczki.Podniosłasięzprędkością
świa​tłaicmok​nęłamniewpo​li​czek.
Zerknąłemnazegarek,żebysięzorientować,októrej
po​win​ni​śmysięzbie​rać,abyzdą​żyćnase​ans.
Wy​cho​dzimyzago​dzinę!
Okej.Uśmiechnęłasięzadowolonaizniknęła
wśrodku,zgarniającwcześniejsłuchawkiitelefon
zle​żaka.
PókiEmmawychodziłazemnąchętniedokina,
nakoncertyczykolacje,zamierzałemztegokorzystać.