Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sztywnapaniporucznik,któratraktowałamniejakwrogaklasowego,
podeszładomnienajakimśtanecznymwieczorzetowarzyskim,
zorganizowanymwbarakukołowojskowego„Domubezkantów”,
ipoprosiła:„Zatańczciezemną”.Więcsięchybacodojejstosunku
domniemyliłem.
Amożeonapoprostuchciałazatańczyć,cosiękobietom,nawet
tymnajbardziejdoktrynerskim,teżzdarza.
MINĄŁWEEKEND,JESTPONIEDZIAŁEK,spodziewamsię
wydrukuprzełamanegojużtekstuksiążki,niewychodzęzdomu,
bomożemnieszukaćkurier,wreszciedzwoniędowydawnictwaSonia
DragawKatowicach,MagdaBargłowskainformuje,żeżadenkurier
mnienieszuka,bomagazynierprzedweekendemniewysłał.
Jestwtorek,kuriermazadaniawinnejokolicy,wreszciedomnie
przyjeżdża.Toczarnoskóryprzemiłychłopiec,popolskumówidobrze,
trafićpomógłmuzainstalowanynawigator,onzadowolony,bodał
sobieradę–proszępodpisać,palcemnasmartfonie(jeślitojest
smartfon).Paczkatrochęmniedziwi,podłużna–dlaczego?Niełatwo
byłojąotworzyć,tnęnożemjednąosłonę,tnędrugą,jestjeszcze
trzecia–otwieramiwidzę…dwagłośnikiidwieparysłuchawek.Ale
adressięzgadza:todomnie!…
Jestgodzinadruga.Trzebaznaleźćtego,dokogoposzłamoja
paczka.MożegdzieśpozaWarszawę?Magazynierpomyliładresy,
kurierzykończąpracę,nicjużdziśniedasięzałatwić.
Nazajutrz.Ranodzwonitendrugiposzkodowany.„Mampańskie
tłumaczenie”.(Nazwiskonicmuniemówi.Zawszesięczłowiek
czegośosobiedowie).Prostuję,takijużjestem:„Tonietłumaczenie
–topowieść”.OnmieszkawWawrze,załatwiakurieranaswójkoszt.
(P.Magdawyjaśniłami,żetegłośnikitowyposażeniedojachtu).
Właścicieljachtuwszystkosprawniezałatwił.Tymrazemkuriernie
jestczarnoskóry,teżmłody,szczupłychłopiec.Niemuszęnic