Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
moisynowiemieliłatwiejszystartwżyciuniżja.
Wymarzonąsytuacjąbyłoby,abydzieciprzyswoiłysobie
teoriesukcesuwrazzmlekiemmatki.Noaletakróżowo
niejest.Dlategopomyślałemoinnychmetodach.
Metodachnatyleprostych,abymożnajebyło
wprowadzaćjużwwieku4–5lat.
Jakiśczastemuwpadłemnapomysłspotkań
rodzinnych,podczasktórychstawiamysobiecele
nanajbliższytydzień.Podczastakichspotkańdzielimysię
równieżswoimiopiniami,mówimy,conamsię
wminionymtygodniupodobało,coudałonamsię
osiągnąćitp.Ponadtonaspotkaniachtychwspólnie
omawiamyplanynaprzyszłość(wyjazdyrodzinneczyteż
zwykłewycieczki).Uważam,żejesttoświetnametoda,
uczącadziecioptymizmuicelowegożycia.Polecam
jąrównieżtobie.Wartojąwprowadzićwewłasnymdomu.
Mojedzieciimyjakorodzicewielesiędziękitym
spotkaniomnauczyliśmy.
Innympomysłembyłowprowadzenieafirmacji.
Metodętąnazwałem„magicznymzaklęciem”.
Przygotowaliśmywspólnietreśćafirmacji(magicznego
zaklęcia),którąwypisaliśmywielkimiliterami
naczerwonymarkuszupapieruizawiesiliśmynadłóżkiem
syna.Każdegodnia,ranoiwieczorem,synkilkakrotnie
powtarzałswojezaklęcie:„jestemgrzecznym,miłym,
radosnymiuczynnymchłopcem”.Moimzdaniemmetoda
tadaładobrerezultatyimimożesynprzestałjuż
tęafirmacjęstosować,nadalwidzimyjejpozytywne
skutki.
Jednakwszystkotosązaledwiedrobneelementy.
Chciałemzacząćwykładaćimpodstawyteoriisukcesujak