Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
towarzyszezdołalizarozwojemsytuacjinadążyć.Uwagę
skupiliwięcprzedewszystkimnatlenie,któryniemalsię
ulotnił,zasilaniu,któreprawiepadło,oraznagłównym
silniku,któryprawdopodobnie–chociażnienapewno
–niedziałał.
Znaleźlisięwfatalnympołożeniu.Dokładnietakim,
ojakimmarzylidziennikarze,opiniapublicznainowi
pracownicyAgencji,gdybyliwnastrojudorozmowy
otrującychtabletkach.JednakLovellijegozałoganie
rozmyślaliotruciznach,rozszczelnianiuaniopodobnych
sprawach.Kombinowalizato,jaknaprawićzasilanie,
dopływtlenuiusunąćwszystkiepozostałeawarie
napokładzie.Pozostawałakwestia,czytowogólebyło
możliwe.Żadenzpoprzednichstatkówkosmicznychnie
ucierpiałtakmocnotakdalekooddomu.WHouston
wiedzielitoiniezamierzalitegoukrywać.
–Apollotrzynaście,mnóstwoludzinadtympracuje
–powiedziałgłoszCentrumKontroliMisji.–Prześlemy
wamtowar,gdytylkobędziemygomieli.Dowieciesię
pierwsi.
–Ach–odpowiedziałLovell,niebędącwstanieukryć
irytacjiwgłosie.–Dziękujemy.
ZazdenerwowaniemLovellakryłsięfakt,że‒jak
wynikałozewszystkichobliczeń‒Houstonmiałotylko
okołogodzinyiczterdziestupięciuminutnaznalezienie
rozwiązania.Natyleczasupozostałotlenuwzbiornikach
kabinypilotów.Potemzałogapowolizaczniewdychać
własnydwutlenekwęgla,sapiącipocącsię
zrozszerzonymioczami,bywkońcuudusićsię
wydychanymprzezsiebiegazem,wpomieszczeniunie
większymodsporegoauta.Wówczaspozbawionynagle