Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wiedzącotym.
–Zapominaszpanchyba,panieFortier,żemojejciotce
zdajesię,iżjużjestemproboszczem.
–Dowiesięzatem,żejesteśtrutniem,niezdolnym
nawetnazakrystiana.
–NaBoga,ojczeFortier.
–Mówięci,ruszajsobie.
–Ano,topójdę–rzekłPitou,jakczłowiek,który
powziąłbolesnepostanowienie.–Czypanpozwoli
mizabraćmojąszufladkę?–dodał,licząc,żemoże
jeszczezmięknieczułesercenauczyciela.
–Możesz–odrzekłFortier–zabraćsobietęszufladkę,
zewszystkimcosiętylkowniejznajduje.
Pitouposzedłnaschody,doklasy,którabyła
napierwszympiętrze.Wszedłdopokoju,gdzie
uczniowie,zebranidokoławielkiegostołu,udawali
niezmierniezajętych;otworzyłkasetkę,zobaczył,czynic
wniejniepozostawiłikrokiemwolnympociągnął
nakorytarz.
PrzyschodachstałojciecFortierzdyscyplinąwręku.
AniołPitouzgarbiłsiędosamejziemiprawie.
Niepomogłomutowieleiotrzymałostatnie
pociągnięcieinstrumentem,któremupanprofesor
zawdzięczałnajlepszepostępynajlepszychswoich
uczniów,iktóry,jakkolwiekbardzoczęstowzględem
Pitoustosowany,takmałynaniegowywarłskutek.
PozostawmyAniołaPitou,ocierającegoostatniąłzę
ipodążającegodoPieux,dzielnicymiasta,wktórej
mieszkałajegociotka–ipowiedzmyniecoojego
powierzchownościiprzeszłości.