Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wie​dzącotym.
Zapominaszpanchyba,panieFortier,żemojejciotce
zdajesię,jużje​stempro​bosz​czem.
Dowiesięzatem,żejesteśtrutniem,niezdolnym
na​wetnaza​kry​stiana.
NaBoga,oj​czeFor​tier.
Mó​więci,ru​szajso​bie.
Ano,topójdęrzekłPitou,jakczłowiek,który
powziąłbolesnepostanowienie.Czypanpozwoli
mizabraćmojąszufladkę?dodał,licząc,żemoże
jesz​czezmięk​nieczułesercena​uczy​ciela.
MożeszodrzekłFortierzabraćsobieszufladkę,
zewszyst​kimcosiętylkowniejznaj​duje.
Pitouposzedłnaschody,doklasy,którabyła
napierwszympiętrze.Wszedłdopokoju,gdzie
uczniowie,zebranidokoławielkiegostołu,udawali
niezmierniezajętych;otworzyłkasetkę,zobaczył,czynic
wniejniepozostawiłikrokiemwolnympociągnął
nako​ry​tarz.
PrzyschodachstałojciecFortierzdyscyplinąwręku.
AniołPi​touzgar​biłsiędosa​mejziemipra​wie.
Niepomogłomutowieleiotrzymałostatnie
pociągnięcieinstrumentem,któremupanprofesor
zawdzięczałnajlepszepostępynajlepszychswoich
uczniów,iktóry,jakkolwiekbardzoczęstowzględem
Pi​tousto​so​wany,takmałynaniegowy​warłsku​tek.
PozostawmyAniołaPitou,ocierającegoostatniąłzę
ipodążającegodoPieux,dzielnicymiasta,wktórej
mieszkałajegociotkaipowiedzmyniecoojego
po​wierz​chow​no​ściiprze​szło​ści.