Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zamiastwstępu,czylionaszychdzieciachiichapetytach…69
alekonieckońcówprzychodziłponiedziałek,każdywracałdoswoichobowiązków.
Byłampermanentnieniewyspana,zmęczonaipodenerwowana.Dośćwcześnie
urodziłamdziecko,więcniemiałamkoleżanekwpodobnejsytuacji.Wiadomo,że
jestdużoraźniej,gdymożnasięzkimśpodzielićcodziennymiproblemamimłodej
mamy,zadzwonićdokogośpoporadę.
Naszczęściegdypogodasprzyjaspacerom(jaurodziłamwwyjątkowomroźnym
grudniu,więcnapierwszyspacerwybraliśmysiępomniejwięcej4tygodniach),
wychodzisznazewnątrzipoznajeszcorazwięcejkobietbędącychwpodobnejsy-
tuacji.Możeszsięwymienićznimidoświadczeniami,pospacerowaćpoparkuipo-
rozmawiaćowszystkimioniczym.Mnietopomogło.Trzebajednakzachować
czujność...Uważajnamatkiprzewrażliwione,pouczająceichwalącesię,czegoto
jejdzieckoniepotrafi,jakpiękniejeijakcudownieprzybieranawadze.Niechnie
budzitowtobiepoczuciabeznadziejnościiobaw,żerobiszcośnietak,botwój
maluchniejesttakiwspaniały.Pamiętaj:każdedzieckojestinne,jednorozwija
sięszybciej,innewolniej,jednomawiększy,innemniejszyapetyt,atynapewno
robiszwszystko(borobisz!),abytwójmaluchbyłszczęśliwy.
Przejdźmyjednakdozagadnienia,którenurtujemłodemamy,gdydzieckojuż
trochępodrośniedorozszerzaniadietyniemowlęcia.Mamtodawnozasobą,
muszęprzyznać,żeniebyłołatwo,alemożetybędzieszkiedyśtenokreswspomi-
naćzupełnieinaczej.
KiedyprzyszedłczasnapierwsząmarchewkęwdiecieHuberta,byłampodekscy-
towana,żewkońcuzaczniewięcejjeść,jabędęgotowałapysznezupki,aonzesma-
kiembędziejepałaszował.Zaczęłamjednakodmarchewkizesłoiczka,bopierwsze
porcjebardzomałe,2–3łyżeczkinadzień.Gotowanieniemawtedywięk-
szegosensu.Synskrzywiłsiępotwornieiwyplułwszystkonaśliniak.Pomyślałam:
nNiezasmakowałomu,spróbujemyjeszczeraz”.Byłopodobnie.Oczywiściesię
niepoddałam,wsumieniemasięcodziwić,wpoprzednichmiesiącachdzieckopiło
tylkomleko,anagledostałocośozupełnieinnymsmakuinieznanejkonsysten-
cji.Ztygodnianatydzieńbyłocorazlepiej.Niemogępowiedzieć,żezjadałdużo,
alecośtamzbierałzłyżeczki.Tyteżsięniepoddawajwtakiejsytuacji.Wkońcu
maluchzaczniejeśćzesmakiem.Nadalszychetapachrozszerzaniadietywpro-
wadzałamkolejnewarzywa,owoce,mięso.NajbardziejzasmakowałyHubertowi
jogurty.Możnajepodaćwdrugimpółroczużyciadzieckainietrzebaczekaćdo
10.–11.miesiąca.Jamieszałamjogurtnaturalnyzmusemowocowymześwieżych,
mrożonychczysłoiczkowychowoców.Stanowiłotopożywnypodwieczorek.Do
dziśHubertbardzolubicałynabiał,chętniewypijakefirczymaślankę.