Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Roz​dział2
Naj​pierwto,conaj​waż​niej​sze
Nataliebyłabladajakściana.Pojejpoliczkachpłynęły
łzyikapałynabluzkę,ajejciałemwstrząsałszloch.
Dziesięćdnitemunastoletnisynkobietyzostał
śmiertelniepotrąconyprzezkierowcę,któryzbiegł
zmiejscazdarzenia.Policjinieudałosięjeszcze
znaleźćsprawcy.„Mojesercerozpadłosięnamilion
kawałków”powiedziałaNatalie,kiedyudałosięjej
wydusićzsiebiekilkasłów.„Comamrobić?Comam
robić?”pytałanieustannie.„Niewiem,corobić”
do​po​wie​działa.
Kon​cen​tra​cjanatym,nadczym
mamykon​trolę
Kiedystratalubtraumapowodujewyrwęwnaszym
wszechświecie,większośćznasdoznaje
zniechęcającegopoczuciabezsilności,gdystarasię
pogodzićzestrasznymizdarzeniami,nadktórymi
maniewielkąkontrolęlubwręczniemajejwcale.
Wtymrozdzialeomawiamkilkapodstawowych
praktycznychwskazówekcodoradzeniasobie
zbezpośredniminastępstwamibolesnegozderzenia
zrze​czy​wi​sto​ścią.
Przedewszystkimważnejestuznanie,żestrachilęk
nieuniknionymielementamiżyciatonormalne,
naturalnereakcjenazakłócająceżyciesytuacje,które
niosązesobąpoczuciezagrożeniainiepewność.Łatwo
przy​cho​dzinammar​twie​niesięoroz​ma​iterze​czy,które
znajdująsiępozanasząkontrolą:oto,coprzyniesie
przyszłość,jaktomożewpłynąćnanaslubnanaszych
bliskich,cosięstaniepotem,itakdalej.Nietrudnoteż
namzatracićsięwrozpamiętywaniuprzeszłości: