Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Destylaty.Baudelaire
Paryskisplinpiszewewstępiedonowegowydaniaswoich
przekładówRyszardEngelkingjest„medytacjąokondycjiludzkiej
imrocznychzakamarkachduszy,owocem«jesienimyśli»,dziełem
wiekumęskiego,kiedypoetarozczarowany,rozgoryczony,często
rozdrażnionyświatem,ludźmiisobą,alezarazembardziejotwarty
imniejniżkiedyśskłonnydoprowokacjiwłasnymzepsuciemwciąż
jeszczepewnąrękąpiszesweprzesłanie”1.
Różnyrytmmająpoetyckiebiografie.Niektórejakbychciały
sprawdzić,iletrwawiek(Bonnefoy,Jaccottet),innewypalająsię
wokamgnieniu(archetypicznywtymwzględzieRimbaud).Baudelaire
dobrnął,trochęchcącniechcąc,atrochęsiłąwoliiprzyzwyczajenia,
do„wiekumęskiego”,choćprzełomlatpięćdziesiątych
isześćdziesiątychXIXwiekutodlapoetyurodzonegow1821roku
raczejtakjakpiszetłumacz,cytującyBaudelaire’owskiego
Wroga„jesieńmyśli”niżjesieńżycia.ZimyautorKwiatówzłanie
doczeka,pomnymożechciałobysięnapisaćwramachjakiejś
fantazyjnejbiografistyki,wktórejlosypoetówrządząsięinnymi
prawaminiżprawapsychofizycznegozmęczeniamateriałupomny
więcowejzimystulecia,kiedydrugizwielkichpoetówtego
przejściowegoczasu,GérarddeNerval,powiesiłsięnarue
delaVieilleLanterne.Pięćmiesięcypóźniejtegosamego,1855roku,
ukażąsięwtomiezbiorowymdwapierwszepoematyprozą
Baudelaire’a,ZmierzchiSamotność.Choć„głośnezawodzenie”
i„złowieszczylament”dobiegającezpołożonegonawzgórzuszpitala
dlaobłąkanychtojakprzypominawkomentarzuRyszard
EngelkingwspomnieniezLyonu,gdzieBaudelairemieszkałwlatach
trzydziestych,nocnyzgiełk,światłolampgazowychorazzawarta
wdrugimpoemacierefleksjanadtłumemtojużechanowegoParyża: