Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
10
Wstęp
kolwiekinnegozcałejmojejkolekcji.ZrobiłemjewMaroku,
wmałejgórskiejmiejscowości,nieopodaltargu.Abydojść
wystarczającobliskodotakmalowniczozamkniętychdrzwi
(niemiałemteleobiektywu),musiałemprzejśćnadzwłoka-
midwóchpsów.Leżałytamodwieludni,afetorrozkładają-
cychsięciałbyłnieznośny.Wstrzymałemoddechi,tłumiąc
odruchywymiotne,wykonałemkilkafotografii.Późniejza-
pomniałemocałymzdarzeniu,doczasuwziąłemkiedyś
dorękiwoluminopatrzonytymzdjęciem.Zaskoczyłamnie
wówczasrefleksja,którazrodziłasięwmojejgłowie:amoże
ciałatychpsównieznalazłysiętamprzypadkowo?Może
właścicieltakkarkołomnie,choćjednocześnierachitycznie,
zabezpieczonegoskładuswoichdóbrzdecydowałsięnado-
datkowezabezpieczenieswoistąbarierąbiologiczną?
Natepytanianiepotrafięjednoznacznieodpowiedzieć,
alepolatachpracynadwstydliwymiobszaramipsycho-
logiiwiem,żetakwłaśnieonestrzeżonekiepskim
zamknięciemwzmocnionymintensywnąatmosferą,która
mazniechęcaćpotencjalnychintruzów.Dzisiajprzeciętnie
bystrystudent,znającypodstawymetodologiiimającydo-
stępdobazartykułównaukowych,beztruduwykażebrak
podstawempirycznychkolejnejpseudonauki,jejkłamstwa
łudzącenadziejąiobietnicebezpokrycia.Alewystępowa-
nieprzeciwkoniejprzypominaprzedzieraniesięprzezodór
rozkładającychsięzwłok.Jeśliktośspróbuje,natychmiast
spotkasięzdusznąatmosferąoskarżeńnaturyetycznej,
formułowanychwdowolniepokrętnysposób.Odrazuzo-
stanąmuprzypisaneintencje,którychnigdybyusiebienie
podejrzewał.Ajeśliitogoniepowstrzyma,możeliczyćna
pogróżkialbogroźbęwytoczeniaprocesuozniesławienie.
Inietopomysłymarokańskiegowłaścicielakiepskoza-
mkniętejkomórki.Ichautoramiiwykonawcamibywają
uczenimaliwielcyuczeniś
Historia,którąopowiem,zdarzyłasięnaprawdę,mimo
żewyglądajakfragmentscenariuszafilmowego.Przyszło
mizagraćwniejtrzecioplanowąrolę,choćdodzisiajnie
wiem,zaczyimzrządzeniem.Czyprzyczynilisiędotego
uczeni?Niemamtakiejpewności.Podobniejakniewiem
napewno,czyrozkładającesięzwłokidwóchpsówzosta-