Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dodrapieżnegozmaganiasię.GdybymmiałposłużyćsięprowokacyjnąkategoriąJózefaMariiBocheńskiegoo
„zabobonach”wfilozofii,tomusiałbympowiedzieć,żetypowyzabobonpoleganasugestii,żeautorytet
zapraszadonaśladowaniaiposłuszeństwa.Wartościniedasięnaśladować,nacozwracałuwagęjużJózef
Tischner,mówiącwjednymzwywiadów,żetam,gdziejestwyższawartość,tamwiększawolnośći
odpowiedzialność.Wielkośćjestniedoprzejęcia,ajeślijuż,todoprzejęciasięjejjakością,skazananaefekt
zredukowanegonastawieniaodbiorcy,takżewwarunkachadoracjiiafirmacji.Jednocześnieniewolno
zapominać,żewielkośćjestniedouznania,pozbawionazapotrzebowaniananią,zpozycjiodbiorcówmałych,
słabychduchem,aczwywyższającychsię.Wyniesionaprzeciętnośćprzekreślazadaniemierzeniasięz
upadłymiwielkościami,recepcjajałowiejewsposóbczyniącyzżywejtwórczejmyślijałowepotwory,będące
jedyniewytworamizmarniałejmentalności.Dobrzebyłobyuświadomićsobiewszystkiedramatyczne
okolicznościpoetyckiegopytaniaHőlderlina,podjętegoprzezHeideggera,wnaszejtrawestacjiwformule:cóż
poautoryteciewczasiemarnym?Czasmarnyjestto,przypomnijmy,czaszmarniałej,znikczemniałej
egzystencji,któratejmarnościniejestzdolnanawetsobieuświadomić.Nikczemnośćtamożebyćzadufanaw
sobie,lekceważyćwysiłekiafirmowaćnamiastki(po)wagikulturowej.Nędzaduchowaniepotrzebuje
wielkościduchowej,wręczbrzydzisięnią,dlategoogłasza,żeniemaautorytetów,żebyjejsamejbyłołatwiej
zamaskowaćbrakwłasnegokapitałusymbolicznegowymachiwaniembanalnymiwyróżnikamikapitałuwładzy.
Mylenietychdwóchwymiarów,jakozasypywanieprzepaścimiędzykulturąispołeczeństwem,jest
tonajwiększyobecnie,jakmniemam,generatorkulturowegonikczemnieniażyciaspołecznego,
funkcjonowaniainstytucji,któremiałybyćkulturowe,astająsiętylkospołeczne(coniestetydotyczytakże
uniwersytetów).Upadekszansnaspołeczeństwowiedzy,dokonującysięwbarbarzyńskimtrybie„orwellizacji”
świataspołecznego,przezogłaszanie,żewłaśnietakiespołeczeństwopowstaje,jestjednymzwymiarów
kryzysuwartościautorytetu.
Książkapowstałaostateczniewwysiłkurozważaniaszansnaprzeciwstawieniesiętemuprocesowi,któremu
sprzyjająnędzneczasempodręcznikiakademickie,oszukańczesłowniki,pozornewielkościmedialne,znaczące
przezsamfaktobecności.Żadnąmiarąniejestempodtymwzględemoptymistą,anawetuważam,
żeoptymizmnietylkowtejkwestiimożebyćjednymzeźródełbarbarzyństwa.Jestemzbuntowanym
pesymistąidajęwyrazswemubuntowi,wobectego,codziejesięwmurachuczelniwyższych,w
środowiskachhumanistycznych,wśródstudentówiprofesury,porówni,nawetniepodejmującsięrozważenia
tego,którepatologiebardziejzdradliwekulturowo.Wkontekściekondycjipedagogikipracajestwyrazem
upominaniasięowysiłekpodejmowaniatematówmonograficzniepenetrowanych,dlaogarnięciastanu
refleksjiibadań.Rezultatnigdyniemożebyćwpełnizadowalający,aletymbardziejtrzebapodejmować
ryzyko,znadziejąnapróbykolejnychśmiałków,pogłębiającychustalenia,aniejeprzemilczających,jak
towielokrotniewnaszymświatkupseudo-autorytetówmamiejsce.
Podziękowania
Cieszącsiętym,żemogęsiępodzielićzCzytelnikiem,szczerzezaproszonymdowspółmyślenia
ikrytycznejkontynuacji,własnymiprzemyśleniamiiwynikamiperegrynacji,jestemwinienkilka
podziękowań.
NiechmibędziewolnoskierowaćnajserdeczniejszepodziękowaniadoprofesoraStanisławaZbigniewa
Kowalikazasamąinicjatywęizachętędozajęciasiętematemautorytetu,anastępniezawytrwałeoczekiwanie
naciągleodraczany,wręczwymykającysięautorowipoczątkowy,szczątkowyefekt.Napisaniekrótkiegoeseju
okazałosięostatecznieniemożliwe,zpowoduwagiizłożonościrozpatrywanychkwestii.Radbyłem,żeefekt
cząstkowyspotkałsięzprzychylnościąprofesoraKowalika.DziękujęrównieżprofesorowiAugustynowi
Bańce,którybyłdoceniającymzamysłrecenzentemskromniejszejwersjimojegotekstu,opublikowanej
wtomieWposzukiwaniuautorytetupodredakcjąprofesoraKowalika.Wdzięcznośćzawnikliwerecenzje
jestemwinienznakomitymrecenzentomcałościopracowania,profesorom:MariiDudzikowej,Stanisławowi
ZbigniewowiKowalikowi,ZbigniewowiKwiecińskiemuorazBogusławowiŚliwerskiemu.
NiesposóbniedocenićmobilizującegozaproszeniaznakomitejkrakowskiejOficynyWydawniczej„Impuls”
ijejprezesa,panaWojciechaŚliwerskiego,doopublikowaniatejksiążki.Jestemogromniezobowiązany
znakomitemuzespołowiredaktorówigrafików„Impulsu”zajakośćpracyiwspółpracyprzyedycjiksiążki.
NiemógłbymtakżeniepodziękowaćMoniceJaworskiej-Witkowskiej,mojejukochanejżonie,
zanamówieniemniedopodjęciatruduzmierzeniasięzwyzwaniemopublikowaniatekstuwramachjego
nowejpostaci.Jejniezwykłeserdecznewsparcieizachętatowarzyszyłyminieprzerwaniewtrakciepracnad
książkątak,jaktowarzysząmiwkażdymprzedsięwzięciuidziałaniu,odkądszczęśliwiezbiegłysięnasze
trajektorielosuwkosmosie.
Winienjestemtakżeprzypomnienie,żewspomnianywcześniejartykułopublikowanywksiążcepod
redakcjąprofesoraKowalikadedykowałemProfesorMariiDudzikowejzokazjijejjubileuszu