Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WSTĘP
Awansujemy?–topytaniekrążyłomupogłowie,gdyzostałwnią
uderzony.Zapóźnodostrzegłubranegonaczarnomężczyznę
wkominiarce,którywbieguwymierzyłmucios.AdamRadwański
padłnamurawę.NigdywięcejniezagrałjużwWidzewie.
Tobyłdlaniegoudanysezon,wprzeciwieństwiedowłaśnie
zakończonegomeczu.Najważniejszego.Zdawałsobieztegosprawę.
SpotkaniezeZniczemPruszkówmiałozdecydowaćoawansie
Widzewadopierwszejligi.Odsamegopoczątkuwrazzkolegami
próbowałsforsowaćbramkęrywali,alestaraniagospodarzywyglądały
nieudolnie.Dotegozamiaststrzelićgola,jużwpierwszejpołowie
przegrywali.
Frustracjakibicówrosła.Imbliżejbyłokońca,tymczęściej
odwracaliwzrokodboiskaikierowaligowstronęsmartfonów.Jakby
większąwiarępokładaliwtym,żeResoviautrzymaremis
wKatowicach,niżżeichdrużynazdołaodwrócićlosyspotkania.
Imielirację.Sędziaskończyłmecz.„Wypierdalać!”–wykrzyczało
kilkatysięcygardeł.Zebraninatrybunachkibicedaliwtensposób
dozrozumienia,żeniemajązamiaruświętować,nawetjeśliostatecznie
Widzewawansuje.Ajużnapewnoniezzawodnikami,przezktórych
największeemocjeprzeżywaliwłaśniezapośrednictwemaplikacji
zwynikaminażywo.
Wszystkowydarzyłosiębłyskawicznie.Skandalwogólnopolskich
mediachprzykryłto,codziałosięnaboisku,choćtrwałniespełnadwie
minuty.Tylewystarczyło,bywszyscypiłkarze,którzyruszyli