Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
grało,azegareknabateriezatrzymywałsię,kiedytylkoczłowieksię
tamznalazł.Dlaczego?Niktniemiałpojęcia.KiedyJirkabyłmały,
prezydentPragizaprosiłnaukowcówispecjalistówzuniwersytetów
nacałymświecie,żebyrozgryźlitęzagadkę.Ważnipanowiemierzyli,
liczyli,badaliiłamalisobiegłowy,pisaliartykułydofachowych
czasopismiorganizowaliwPradzekonferencje.Nicjednaknie
wymyślili.Truchlinbyłdzielnicąjakkażdainnaielektryczność
powinnawnimdziałać,tyleżeniedziałała.Tonieznaczy,żenictam
niedziałało,czycoś.DałosięnaTruchlinieżyć,mieszkałotucałkiem
sporoludzi.Gdyprzychodziłaburza,nadTruchlinembłyskałosię
najmocniej.Zupełniejakbyprzyciągałburzowechmury.Alatarka
nagranicyTruchlinazawszeprzestawaładziałać.Krokwstecz
–iznowuświeciła.Krokdoprzodu–mrugałaigasła.
JeszczestopięćdziesiątlattemuTruchlinbyłjedną
znajwspanialszychdzielnicPragi.Nadwóchpagórkachpomiędzy
dzisiejszymplacemWacławaaplacemKarolabudowanoeleganckie
domy,sadzonoparkiibrukowanoulice.Wszystkozmieniłosiępod
koniecdziewiętnastegostulecia.WcałejPradzerozbłysłypierwsze
latarnieelektryczne,naulicachpojawiłysiępierwszetramwaje,anad
ulicamipierwszeliniewysokiegonapięcia.TymczasemTruchlinzdnia
nadzieńtraciłswójdawnysplendor.Ktomógł,przeprowadzałsię
gdzieindziej,aopuszczonedomyzaczęłyprzyciągaćtych,którzy
unikaliświatalubniemieliinnegowyboru:żebraków,przestępców
idziwaków.Pałacykiiwilleniszczały,podwórkaiogrodyzarastały
chwastami,sklepyjedenpodrugimbankrutowały.Czaszatrzymałsię
nazawsze.Truchlinpozostałciemnyicichy,niebezpieczny,
przesyconytajemnicąipełenniepokojącychopowieści.
Jirkazebrałsięwsobie,wyłączyłtelefonizacząłsięwspinaćulicą
podgórę.Niósłciężkątorbępełnąbutelekisłoików,nawszelki
wypadekobjąłjąramionami.Asfaltprzeszedłwkostkębrukową,
budynkiwokółposzarzałyipociemniały,zjezdnizniknęłysamochody,