Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Opowieśćtrzecia
Ouchylonym
oknie
m
zastanawiałasięiodpowiedźprzerażała.Niechciałaotym-
artaniemusiałamiećrubinowegopierścienia,żebywie-
dzieć,oczympomyślałwujek.Teżsiętegobała.Skoro
niemogłanamierzyćAdamapoprzezfartuszek,mógł
byćtylkopodrugiejstronie.„Alejaksiętamdostał?”
wić,aninawetotymmyśleć.Kiedywujekwyszedłdoogroduipo-
wolnymkrokiemruszyłwkierunkuwitraża,Martastanęłaprzed
lustrem.MusiałaporozmawiaćzHeleną.Pochwilidziewczynka
wszarejsukiencestanęłapodrugiejstronieszklanejtafli.
Helena!Martabezzbędnychpowitańprzystąpiłado
sedna.JestuciebieAdam?
Adam?zdziwiłasiętamta.Askądmiałsiętuwziąć?
Orany,Helena!Onzniknął.Bojęsię,czycośzłegomusię
nieprzytrafiło.
Nibyco?
Niewiem.Wzruszyłaramionami.Możecikapturowi
bracia?Martwięsię.Nieznalazłamgopomojejstronie.
Przezwitrażnieprzeszedł.
Niemógł.Martapokręciłagłową.Alajeszczenieprzy-
jechała.Niemamamuletu.Chybaże...
33