Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1
Miesiącwdziczy
Cotakiego?Mamjechaćdodziczy?—pr
ychnął
Antoś,kiedydowiedziałsię,gdziespędzipołowęwakacji.
—Jakaznowudzicz?—obruszyłasięmama.—Touro-
czamiejscowość.AniedalekojestKraków,niemalorzut
beretem.
—Tiaaaa…Poprostucudownie!
Antośbyłpewien,żetofatalnypomysł.MaleńkaOl-
szówkaniemiałakablówkianiskateparku(marzenieścię-
tejgłowy),prowadziładoniejdrogapełnawertepów,aza-
sięgdoInternetubyłtylkonadwiekreski,wporywachdo
trzech.Ipocosiętamtaktłuc?Żebysięnudzićudziadka,
któregoniewidziałodlat!Dlategodoswojegoplecakaza-
pakowałgłówniegry.
Kiedywreszciedotarli,Antośwysiadłzsamochoduna-
burmuszony,stanąłiskrzyżowałręcenapiersi.Słowo„po-
rażka”tonajmilszezokreśleń,jakieznajdowałnanajbliż-
szymiesiąc.
4