Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wodwiedzinachuciotkiMałgorzaty,siostrymojejmatki,
wpobliskimmiasteczkuEcully.Mieszkałotamkilkuksięży
(chociażktośobcywziąłbyjednegoznichzakucharza,
drugiegozaszewca,atrzeciegozastolarza,tak
skuteczniemaskowalisięcisłudzyBoży,żebyuniknąć
schwytaniaprzezpolicję).WEcullybyłyteżdwiedobre
kobiety,któreniegdyśbyłyzakonnicamiwZgromadzeniu
św.Karola,nimrządskazałjenawygnanie.
–Mójsiostrzeniec,JanMarianigdyniechodziłdoszkoły
–powiedziałatymwiernymduszomciotkaMałgorzata.
–Czysądzicie,żemoglibyścienauczyćgotrochęczytać
ipisać?Iczegośzkatechizmu?
KsiądzGroboz(którypracowałjakokucharz)iksiądz
Balley(którypracowałjakostolarz)zgodzilisięzrobićdla
mnie,cowichmocy.Taksamojakdwiekobiety,które
niegdyśbyłyzakonnicami.
–JanMariamożedołączyćdogrupyprzygotowującejsię
doPierwszejKomuniiświętej–powiedzieli.–Zapisanych
jestjużpiętnaścioroinnychdzieci.
Czasimiejscespotkańgrupyprzygotowującejsię
doPierwszejKomuniibyłyrównietajnejaktedla
odprawieniaNajświętszejOfiary,aniebezpieczeństwo
równiewielkietakdlanauczycieli,jakidlauczniów.
Cobysięnaprzykładstało,gdybypolicjaweszła,kiedy
uczyliśmysiękatechizmu?Jakmoglibyśmywytłumaczyć,
dlaczegosiętamzebraliśmy?Agdybyśmydalisię
ponieśćemocjomiwymsknęłobysięnamcośnatemat
księżyizakonnic,którzynasuczyli?Ajednakmijały