Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doporuszaniasięibezsiłdostrofowanianowej,młodszejsiostry.
GdySophieprzebiegałaoboklegowiskaJordy,starszasukajużnie
powarkiwałainieblokowałajejprzejścia,jaktorobiławcześniej,
prowokującdozabawy.Conajwyżejotwierałaoczyipodnosiła
łeb,byobserwowaćprzechodzącąSophie,alekładłagozpowro-
tem,pozwalającjejswobodnieprzejśćdoogrodulubnadbasen,
gdzieBridgetodrabiałalekcjealboDavezajmowałsięnaprawami
mechanicznymi.
JordyjużniewitałaGrifthówpodwiatą,gdywracalidodomu.
TeraztoSophieprzeskakiwałanapodjeździezjednejłapynadrugą,
gdywjeżdżaliprzezbramę.Jordyzaprzestałatakżeswoichzwycza-
jowychrundpatrolowychpodziedzińcu.GdyJanwyglądałaprzez
kuchenneokno,mieszającnakuchencezupę„maltańskawdowa”
wedługprzepisuswojejbabci,brakowałojejwidokuJordyobiega-
jącejogród,jeżącejsierść,zatrzymującejsięcokilkasekundiwęszą-
cejwposzukiwaniulatającychintruzów.Lukeprzychodziłkażde-
gopopołudniatylkopoto,abyposiedziećpoddomemprzyswojej
ukochanejobrończyni.Zachęcałdowyjścianapodwórze,rzucając
piłkętenisowąnatrawnik,alezamiastżwawozaniąpogonić,Jordy
powoliszławkierunku,wktórympoleciałapiłka,poczymkładłasię
naśrodkutrawnika.
Mijałydniiwrodzinienarastałlęk.Wszyscywiedzieli,żezbliża
siękresJordy.Cierpiałainiebyliwstanienatopatrzeć.Trzebabyło
uśpić,alegdytosobieuświadomili,trudnoimbyłoporuszyćten
temat.WrozmowachwspominalinajlepszyokresJordy.Lukeraczył
ichhistoryjkami,któredoskonaleznaliiktórychuwielbialisłuchać
wkółko.Niewypowiedzianaperspektywatego,comuszązrobić,wi-
siałanaddomemGrifthówprzezkilkatygodni.Pewnegodnia,gdy
JaniDaveobudzilisięiznaleźliJordywznaczniegorszymstanie
niżkiedykolwiekwcześniejledwiedającąradęunieśćsięzkoców
wlegowisku,gdyżjejniedomaganiasięnasiliłyJanzdałasobie
sprawę,żebędziemusiałastawićtemuczoła.AniLuke,aniDavenie
24