Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Mów,ktocitozlecił?
–Jasam.
–Gównosam!–Chwytawspółwięźniazawłosy.
–Mówprawdę.–Chodniktłumiuderzeniegłowyo
beton.–Mów,bocięzajebię,gnido.
–Niemogę!
Pięśćprzestawiaszczękęskazańca.Zzasunących
wolnoponiebiechmurwidaćcieniutkiksiężyc.
Niedoszłyoprawcaplujekrwiązmieszanąześliną.
Mocneszarpnięciezawłosyunosimugłowę.Wbla-
skuksiężycaukazujesięzakrwawionatwarz.
–Mów.–Emilprzykładazaostrzonąłyżkędo
szyiobitego.–Bozarazzdechniesz.
–Wieszprzecież,żejaksięprzypucuję,topo
mnie.
Emilpuszczawłosynieszczęśnika.Ten,sapiąc,
zwijasięwkłębekijęczy.Chwilępóźniejsłyszą
plusk.Narzędzieniedoszłejzbrodnilądujewotwo-
rzesłużącympięciuskazańcomzatoaletę.
–Wiemimamnatowyjebane.–Błyskazapałka.
–Mów.
Chmuryzakrywająksiężyc.Zaciętątwarzoświe-
tlaczerwonyognikpapierosa.Ciasną,śmierdzącą
męskimpotemcelęwypełniamroźnepowietrze
zmieszanezzapachempalonegotytoniu.
–Emil–płaczliwietłumaczysiętennapodłodze
–wiesz,jaktojest.Kazalimi.Jakbymtegoniezro-
6