Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pragnęznówzatańczyć;widzę,żewrogukanapy,obok
swejmamy,siedziprzepięknadziewczyna;proszęsię
przekonać,czynieudamisięwokamgnieniupoprosićjej
dotańca!AotoiWaddySamWaddyprzymilasię
doniej;czyniewejdęmuwparadę?
ItakotopanHunsdensięoddalił.Obserwowałem
goprzezotwarteskładanedrzwi;zdystansował
Waddy’ego,wystarałsięodłońpięknejdziewczyny
ioddaliłsięznią,tryumfując.Byławysoką,dobrze
zbudowaną,kształtną,olśniewającoubranąmłodą
kobietą,kimśwrodzajupaniE.Crimsworth;Hunsden
żywiołowoprzewirowałzniąwalca;trwałujejboku
dokońcawieczoruiwyczytałemzjejożywionej,
zadowolonejtwarzy,żeudajemusięzachowywać
zupełnieprzyjemnie.Mama(tęgapostaćwturbanie,
nazwiskiempaniLupton)równieżwyglądałanabardzo
zadowoloną;jejwewnętrzneokopieściłyzapewne
proroczewizje.Hunsdenowiebylistarymrodem;ichociaż
Yorke(takbowiemmiałnaimięmójniedawny
rozmówca)zpogardąwyrażałsięodobrympochodzeniu,
wskrytościsercadoskonaleznałiwpełnisobiecenił
znaczenie,jakimdziękiprzynależnościdoowegostarego,
choćmożeniezbytwysokiegorodowodu,cieszyłsię
wtakimmiejscu,jakrozkwitłewkrótkimczasiemiasto
X,gdzie,jakprzysłowiowomawiano,mniejniżjeden
natysiącmieszkańcówznałwłasnegodziadka.Cowięcej,
Hunsdenowie,niegdyśbogaci,bylinadalniezależni
iwieśćniosła,żedziękipowodzeniomwinteresachYorke
byłnadobrejdrodzedoprzywróceniapierwotnej
świetnościczęściowozniszczonemumajątkowi.Pani
Luptonrozważyłateokolicznościigdyprzypatrywałasię
dziedzicowiHunsdenWood,którypieczołowiciezabiegał
owzględyjejkochanejSaryMarthy,najejszerokiej
twarzypojawiłsięuśmiechzadowolenia.Mojeobserwacje
natomiastniebyłytakpodszytetroską,