Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
się,żeksiądzjesteśsofistą!Tylkosofistazdolnybyćmożemieszać
FenicjaniKadmusazprzedsięwzięciamikolonialnymizmarłego
ministra!Niemożnazaprzeczyć,żerzecztajegobyładziełem,przeto
ksiądzwmarnysposóbchcezaćmićsprawę,wprowadzającna
porządekdziennyKadmusa.
PanieRomanrzekłksiądzzostawmywspokojuKadmusa,
skoromaszpandoniegoosobistąurazę.Chciałemtylkopowiedzieć,
żeministermabardzoniewielkijenoudziałwswychwłasnych
przedsięwzięciachiżeanichwałamusięnienależy,anihańbagonie
obciąża.Chcędalejpowiedzieć,żejeśliwnędznejkomediiżycia
książętaudają,rządzą,anarodyudają,żeichsłuchają,tojesttojeno
zabawka,czczypozór,awgruncierzeczyici,itamcipowolnisile
wyższejaniepoznalnej.
II.ŚwiętyAbraham
Byłapiękna,ciepłanocletnia.Komaryićmytańczyływokółlatarni
naddrzwiami„MałegoBachusa”,aks.Coignardzażywałświeżego
powietrzapodsklepieniemportykuŚw.BenedyktaBeturneńskiego.
Rozmyślałgłęboko,jaktobyłojegozwyczajem,gdynagleujrzał
Kasię.Siadłanaławcekamiennejtużprzyznakomitymmężu,który
nieleniłsięnigdychwalićBogawdziełachjego.Zwielkimtedy
upodobaniemjąłprzyglądaćsięonejdziewczynie,żezaśumysłjego
byłrzeźwyizdobny,przetomówiłjejrzeczymiłeiprzychlebne.
Chwaliłzato,żedowcipnietylkowjęzykuposiada,alerównieżw
karczku,łonieiinnychczęściachswejosoby.Powiadał,uśmiechać
siępotrafinietylkowargamiipoliczkami,aletakżekażdym
dołeczkiemikażdąszpareczkąswegonadobnegociała,takżekażdego
mierziosłona,wjakąjestspowita,iradbypatrzećnatouśmiechanie
bezżadnejprzeszkody.
Zuwaginato,żegrzeszyćjużmusimynatejnędznejziemi
mówiłiniktniemożeunosićsiępychą,jakobymuniezagrażał
upadek,tedyproszęBoga,bymiudzieliłprzywileju,iżbymwłaśniez
tobąupaśćmógł,dzieweczkomiła,oileniesprzeciwiasiętowoli
twojej.Wynikłybystąddwiewielkiekorzyści,amianowicie:po
pierwsze,mógłbymgrzeszyćzradościąwyjątkowąirozkoszą
niewysłowioną,powtórezaś,znaleźćusprawiedliwieniewpotędze