Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niespodziankę!–zapowiedziałamamaztajemnicząminą
izniknęławczęściula,wktórejznajdowałysię
magazyny.
Tymekpragnąłsięjaknajszybciejdowiedzieć,cotym
razemoznaczasłowo„niespodzianka”.Przepadał
zaniespodziankami.Zazwyczajoznaczałyoneodkrycie
czegośnieznanegoifascynującego.
Czytakmiałobyćidzisiaj?
Tymekujrzałwkońcumamęwylatującązmagazynów
pyłkukwiatowegoinektaru.Teraz,kiedymiała
nieskrępowaneruchy,podleciaładoswojegosynka
imocnogodosiebieprzytuliła.
–Dzisiajjestpiątek,mamycaływieczórprzedsobą.
ZapraszamciędoKsiężycografu.
–Wspaniale!–ucieszyłsięmałytruteń.Coprawdanigdy
niebyłwKsiężycografie,aleprzeczuwał,żeczekagocoś
niezwykleatrakcyjnego.
–Zostałonamtroszkęczasudorozpoczęcia