Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Moralnypejzaż
chologicznychispołecznychludźmirówniespełnionymi
jakinnimieszkańcynaszejplanety.Tarozbieżnośćwna-
szymmyśleniuozdrowiufizycznymipsychicznym(spo-
łecznym)jestprzejawemobowiązywanianaderdziwnych
podwójnychstandardów.Zupełnie,jakbyśmyniewiedzieli
nic(araczejudawali,żeniewiemy)nicowarunkachczło-
wieczegodobrostanu.
Naszczęścieantropolodzy,którzyniepodążylizatym
owczympędemirzetelniepodeszlidoswejpracy.Naprzy-
kładRobertEdgertonjestautoremobszernejmonografii
poświęconejnaukowemumitowiHszlachetnegodzikusa”,
wktórejpokazuje,jaknajbardziejwpływowiantropologo-
wiepierwszejpołowyXXwiekuwtymFranzBoas,Mar-
garetMeadiRuthBenedictsystematycznieprzeceniali
rzekomąharmonię,wjakiejżyjąHludypierwotne”,irów-
niesystematycznieignorowalidośćpowszechneprzejawy
barbarzyństwa,adostrzeżoneprzypadkiprzypisywaliszko-
dliwymwpływomkolonialistów,kupcówimisjonarzyoraz
podobnymczynnikom[23].Edgertonpokazujeteż,jakta
pionierskaprzygodazróżnorodnościąukształtowałacałą
dyscyplinę,odlatdwudziestychitrzydziestychbowiem
stałosiępraktycznieniemożliwe(aprzynajmniejniedo-
puszczalne)porównywanieróżnychspołecznościwkate-
goriachmoralnych,przyjęłosiębowiem,żekażdąkulturę
możnazrozumiećizaakceptowaćtylkowjejwłasnych
terminachikategoriach.Takikulturowyrelatywizmstał
siędoktrynąnatylemocną,żejużprzedIIwojnąświato-
jedenznajwybitniejszychharwardzkichantropologów
mógłnapisać,tozawieszenieosądu[moralnego]jest
Hzapewnenajważniejszymwkładem,jakiantropologia
wniosładocałejwiedzyoczłowieku”[24].Pozostajetylko
miećnadzieję,żesięmylił,jakkolwieknapewnoztymnie-
szczęsnymdziedzictwemmusimymierzyćsiędodziś.
Bardzoliczniprzedstawicielenaukspołecznychbłędnie
wierzą,żewszystkiedługoutrzymującesięspołeczneprak-
tykiiobyczajemusząwjakimśprzynajmniejwymiarzebyć
ewolucyjnieadaptacyjne,boinaczejprzecieżniesposób
36