Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
chwyciepoetyckim.Stosunekpoetyckowładczy
,igra-
jący,wirtuozowskizmieniasięwstosunektwardej,
trudnejascezy.Doznanywstrząsjesttakgłęboki,że
narzucanakazwyrzeczeń,nakazzmianyartystycz-
nejinstrumentacji.Stądwyzbyciesięnapewien
czasrymu.
Dokonałosięononiedlatego,żePawlikowska
jakkiedyśDryden,poetategoszczęśliwegokraju,
flgrewwearyofhislong-lovedmistressrhyme”,ale
dlatego,żetenpoetyckiinstrument,tensłownyor-
namentwydałsięczymśzbytostentacyjnym,czymś
nieprzystającymdorzeczywistościodczuć.Zjawia
sięwierszbezrymowy,flbiały”.Aleznaczyon
uPawlikowskiejcośinnegoniżwwielowiekowej
tradycjiangielskiej,idącejodSurrey’a,Marlowe’a
iShakespeare’adoTennysona.Niejestondlaniej
podatnymnarzędziem,materiałemflkowalnym”
jakmówiąAnglicyaleszatążałoby,szarą,
zgrzebną,włosiennicowąszatąumartwienia.Wy-
brzmiewaprzezjegorytmyjednostajnośćskargi,
jednostajnośćsprzeciwu,jednostajnośćzaciekłego
oporu,nieznużonajednostajnośćmodlitwy.
Zdarzasięterazto,coniezdarzałosiędawniej:
materiałprzelewasiępoprzezformę,niedajesię
ujarzmić.Motywywracajązchorobliwąuporczy-
wością.Powtarzająsięczęstoopracowaniategosa-
megomotywu,ztrudemdobiającesięostateczne-
gokształtu.Itenobrazbezradności,poetyckiejpro-
stracji,wysilonegoszukaniaśrodkarównowagima
wsobiecośprzejmującego,wzruszającego.Cośbar-
dzoludzkiego0
Tak,nieakordemzimnej,zautomatyzowanej
maestrii,aleakordemnatężonegowysiłkuserca,
abysprostaćświatuizadośćuczynićpowołaniupo-
etyskończyłasiętatwórczość,pierwszacodo
rangiwpolskiejlirycekobiecejnaszegoczasu,za-
pewnejednazpierwszychwkobiecejliryceeuro-
10