Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zobecnychnamiejscukrólewskichurzędników,napisał
doswojegoprzyjaciela:„Wieluludziuważa,żewTunisie
wszyscyzapadająnazdrowiu.Silniikrzepcymężczyźni,
którzytamzachorowali,raczejmarnieją,niżżyjąwtej
przeklętejkrainie,inicwtymdziwnego.Żarsłońcajest
takwielki,kurztakuciążliwy,wiatrtakgwałtowny,
powietrzetakmorowe,zapachtrupówtakwstrętny,nie
wspominającotyluinnychniedogodnościach,którychnie
sposóbwyliczyć,żenawetzdrowiludziemajączasami
dosyćżyciawtakimmiejscu”1.
PrzezkilkanastępnychdniprzykutydołóżkaLudwik
nadaldowodziłarmią.Pozostałnieznoszącymsprzeciwu,
autorytarnymkrólem,którymbyłodśmierciswojej
matki,BlankiKastylijskiej.Wnocyz23na24sierpnia
jegostangwałtowniesiępogorszył.Dwudziestyczwarty
sierpnia(dzieńŚwiętegoBartłomieja)Ludwikspędził
namodlitwie,alechwilamimiałtrudnościzmówieniem.
Zanosiłbłagalnemodły:„Panie,spraw,abyśmy
zewzględunaCiebiewzgardzilibogactwamitegoświata
inielękalisiężadnychprzeciwności”.Ludwikwiedział,
żejestbliskiśmierci.BratGotfrydzBeaulieuudzielił
muostatniegonamaszczenia.Odpoczątkuchoroby
Ludwikspowiadałsięjużkilkakrotnie,podobniejakrobił
toprzezcałeżycie.OdmawiałpsalmyiLitanię
doWszystkichŚwiętychustópkrzyża,którypolecił
postawićprzedswoimnamiotem.Zeszczególnym
zapałemmodliłsiędoŚwiętegoDionizego,pierwszego
biskupaParyża,obrońcydynastiiKapetyngówikrólestwa,
orazdoŚwiętejGenowefy,patronkiParyża.Zatroskany
otychwszystkich,którychzabrałzesobąnaafrykańskie
wybrzeże,powtarzałwielokrotnie:„Bądź,Panie,