Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
muniekiedyprzykro,żezniegoszydzono,on,prosty
rybak,wałęsasięzProrokiem,żedomjegojest
przybytkiemmarzycielstwaizaburzeńiżezaniedbuje
swojezajęcia.Wszystkotowalczyłojeszczewnim,
bowtedyniebyłtakrozpalony,takognisty,jakAndrzej
iinni,jakkolwiekpełenwiaryimiłości.Byłnieśmiały,
przywykłydoswegozajęciaiwprostocieduchakochał
ubóstwoiswojeprace.
ZdomuPiotraJezusposzedłprzezgrzbietgórski
kupółnocnejczęściBetsaidy.Całatadrogazapełniona
byłachorymipoganamiiŻydami,jednakżewszyscybyli
osobno,atrędowaciznajdowalisięcałkiemnauboczu.
ByłotamwieluŻydówślepych,kulawych,niemych,
głuchych,sparaliżowanych,aszczególniewielu
cierpiącychnawodnąpuchlinę.Uzdrowieniaodbywałysię
bardzouroczyścieiwnajwiększymporządku.Ludzie
ciczekalitujużprzezdwadni,auczniowietutejsi,
Andrzej,Piotriinni,którychJezuszawiadomił,
żeprzybędzie,rozmieściliichwygodnie,gdyżprzytej
drodzebyłowgórachwielecienistych,osobnychustroni
iogrodów.
Jezusuczył,upominałchorych,którychprzynoszonolub
przyprowadzanodoNiegocałymigromadami.Kilku
chciałowyjawićMuswojewystępkiiJezusposzedłznimi
wodosobnionemiejsce.Wyznającwiny,upadaliprzed
Nimnakolanaipłakali.Międzypoganamiwielubyło
takich,którzydopuszczalisięmorderstworazrabunku
wpodróżach.NiektórymJezuskazałjakiśczasleżeć
izwracałsiędoinnych,adopieropóźniejdonich,
mówiąc:„Wstań,grzechytwojeciodpuszczone”.