Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
—Kos.Aleczywybrałabyśjesobiesama?
—Nie—odparłaHannauczciwie.Izarazsięwyco-
fała.—Nigdysięnadtymniezastanawiałam.Czyonocoś
oznacza?
—Łaskę.Hannahtopohebrajskułaska.
—Hm.Kiedyjużzdecydowałamsięnapołożnic-
two,dowiedziałamsię,żeświętaAnnajestpatronkąkobiet
rodzących.AnnaiHannatowłaściwietosamoimię.Co
prawdapatronkąpielęgniarekjestświętaAgata.Iświęty
Marcin.Szczerzemówiąc,niewiemczemu.Zdajesię,że
nikogoniepielęgnowali.
—IświętaKatarzynazeSieny.Teżniewiemdlaczego.
Zajmowałasięprzecieżdoznawaniembólu,niejegouśmie-
rzaniem.
Hannaniepodjęładyskusji,bonicniewiedziałaoKa-
tarzyniezeSieny.Wydawałojejsię,żeświętanosiłatytuł
DoktoraKościołakatolickiego,aleniebyłapewna.
—Aleczyzmojegoimieniacośwynika?Czymam
doświadczaćłaski?Niejestemprzecieżwstanieniąobda-
rzać.
—Typowinnaśtowiedzieć.
—Jestempielęgniarkąnaoddzialepołożniczym.Po-
magamprzyporodach.Czytojestłaska?Patrzećnapoczą-
tekżycia?Któreczasemjestteżkońcem?—Znówprzy-
pomniałasobiemartwedzieckoiprzełknęłaślinę.Łaska
boska,żetowszystkowytrzymuję,pomyślała.Łaskabo-
ska,żemogętoznosić.Czasempowtarzałasobietezdania,
przynosiłyulgę.Alenieteraz.Naglestałysiępłaskieibez