Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
OjciecwWilczniebyłkrótko,alejasiętamurodziłem.
PóźniejprzeniesionoojcadoSpławiawioskileżącej
około2kmodWilczny,gdzieojcieczostałkierownikiem
czteroklasówkiibyłnimdowybuchudrugiejwojny
światowej.WSpławiuw1930rokuurodziłasięmoja
siostraHalina.Byłonastrojerodzeństwaikażdeurodziło
sięgdzieindziej,amiędzynamibyłydwalataróżnicy.
Ojciecbyłbardzopracowity.Poprzyjściuzpracy
dodomupoprawiałzeszytyiprzygotowywałsię
donastępnegodniawszkole.Niestetyzwykle
przygotowywałsobieporcjepapierosównanastępny
dzień.Myśmytaciewtympomagali.Tatomiałpudełko
gilzinaczejnazywanychtutkami.Połowatakiejtutkibyła
wkształcierurkizrobionejztekturki,adrugapołowabyła
zcienkiejbibułkifirmyMorwitan,którąnapełniałosię
tytoniemprzednimlubśrednimtureckimprzypomocy
specjalnegourządzenia.Przygotowanymipapierosami
napełniałpapierośnicęimiałzapasnacałynastępny
dzień.
Wieczoramilubiłczytaćgazetę.Wniektórych
gazetachtatywidaćbyłobiałeplamypapieru,czylinie
byłowtymmiejscudruku.Widoczniecenzuranie
pozwoliłanazamieszczeniejakiegośartykułu.Redakcja
niezadrukowywałatejplamy,abyczytelnicytowidzieli.
Przyszkoleznajdowałosiędośćdużepodwórko
iogródek,którymtakżesięzajmowałtato.Pamiętam,
żezawszemiałcośdoroboty.Wskładmajątkuszkoły
wchodziłookołohektaraziemi,którymgospodarował
aktualnykierownikszkoły.
Tatoniebyłdoświadczonymnauczycielem.Szkoliłsię