Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wprowadzenie
45
czegoś”,powiedzmy,takiegozdaniajakktośwypuściłpączki,ktośtozrobił.Alejakto
powiedziećidiomatyczniewsytuacji,kiedywyrazktośnieodstępniepodsuwamyśl
októrymśznaszychmówiącychbliźnich(nawetnieonoworodku!)lub,najwyżej
marginalnie,októrymśznaszychDbracimniejszych”?PrzecieżichtujakoDdziała-
czy”niebyło(Dinnitubyliczynniszatani”).Popadamywkonfuzję.Podobnykłopot
dotyczyzresztąorganizmówzdziedzinyfauny,takichjakwspomnianamucha.By
zapobiecnieporozumieniomkomunikacyjnym,rozmówcydrastycznieograniczają
użyciewyrazuktośnawettam,gdziemiałobychodzićzaledwieoodniesieniegodo
nichsamych(mówiąosobie:ja;ty),mimożeDktośtrzeci”bezproblemowooznacza
owychrozmówcówsłowemktoś,cojestnastępnieprzyjmowaneprzeznichrów-
niebezproblemowojakonajzwyczajniejszezjawiskokodowe.Zresztąwszczególnych
wypadkachnadawcaiodbiorcamogąjednaksamiodnieść,wsposóbcałkowicie
zrozumiałydlapartnerówdyskursu,wyrazktośdosiebie,por.Ktośtukogośobraził.
(gdziechodzioadresatainadawcę,nawetwdowolnejkolejności).Aletosytuacje
peryferyjne;właśniemetonimiczne.
PrzypomnęwtymmiejscuobserwacjęWittgensteinawTraktacie,zgodniezktórą
zmateriałujęzykowegoniedasiębezpośredniowydobyćwiedzyorzeczywistościijej
formielogicznej.Rzeczwtym,że(wmyśltrafnego,ifinezyjnego,komentarzaWitt-
gensteina)ówsurowymateriałjęzykowyodgrywarolępodobnądoroliszat,które
służączemuśzupełnieinnemuniżukazywaniekształtuciała.(Odnośnaczęśćtezy
4.002brzmi:Wydobycielogikijęzykawprostzjęzykapotocznegojestniepodobieństwem.
Językprzesłaniamyśl.Takmianowicie,żezzewnętrznejformyszatyniemożnawnosićofor-
mieprzybranejwniąmyśli.Kształtowaniuszatyprzyświecająbowiemzgołainnecele,niż
ujawnienieformyciała.Przypomnijmyteżto,copoprzedzaprzytoczonytekst:Język
potocznystanowiczęśćorganizmuludzkiegoijestniemniejniżonskomplikowany.,atakże
zakończenietejsamejtezy:Ciche[podkr.moje-A.B.]umowycodorozumieniajęzyka
potocznegoniebywaleskomplikowane.)
Oistotachżyjącychinnychniżludziemówimynacodzieńspecyfikującich
rodzajeigatunki(pies,jamnik,mucha,drzewo,sosnaetc.).Ludziezainteresowani
główniesobą,wzajemnielubegocentrycznie,itonadewszystkojakoistotami
robiącymicoś(doczegonależyichmówieniewrazzwszelkimipochodnymi),
aponadtowiedzącymicośiniewiedzącymimultumrzeczy.Powszechnegojednolitego
zainteresowaniamówiącychogółemistotżyjących,azwłaszczaogółemistotżyją-
cych,leczniemówiących,niema.Raczejwyjątkowokierujemyswąuwagękutym
ostatnimjakopodmiotomdziałań.Skupiamysięnatym,cosamiznimimożemy
zrobić.Awtymwzględzienapierwszyplanwysuwająsię(niekiedywręczprze-
pastne,izawszeniemalniczymnieograniczone)różnicemiędzyposzczególnymi
rodzajamiigatunkamifaunyiflory.Zbardzoważnąokolicznością,żewieleeg-
zemplarzyfaunystanowidlanasistotnezagrożenie,podczasgdynieodczuwamy
porównywalnegoznimzagrożeniazestronyflory.Dlategomyślodziałaniach
reprezentantówflorynieprzychodzinamprawienigdydogłowy.