Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zhierarchiąwgrupie.Kiedyzjawiłsięwmoimdomu
kot–czarnyjaksmołaKlakier–okazałosię,żekot
toniemałypies.Niedziałapodprzymusemtresury.
Kotjesthedonistąitoondecyduje,cojestdlaniego
atrakcyjne,aconie.Dotarciedoniegotopoznaniejego
niezależnejnaturyizaoferowanierozwiązania,które
muprzypadniedogustu.
„Jamamsiędostosowaćdozwierzaka?”–zapytacie.
–Tojedynadrogadotego,byśmysiędogadali.Niby
kompromis,alenajegowarunkach.Jednakto,
cosprawiakotuprzyjemność,niejednokrotniejestmiłe
równieżdlanas.Apozatym…kotwszystkorobi
ztakimwdziękiem…
„Kottoprawiedomownik”–słyszymyczasemtakie
stwierdzenie.DlamniekotJESTdomownikiem
imieszkamznimnazasadziewzajemnego
poszanowania.Dlaczego?Bozabrałamniezależne,
zaledwieudomowione(niemylićzoswojone)zwierzę
zjegonaturalnegośrodowiskaizamknęłamwklatce
czterechścian.Pokazałammu,gdziemaspać,
comajeść,odebrałammożliwośćpolowania,poddałam
kastracji.Prawdąjest,żezapewniłamczułąopiekę,
wraziepotrzebyfachową,weterynaryjną,zwierzęjest
syte,czysteinajprawdopodobniejbędzieżyłodużo
dłużejniżnawolności.Aletokotatrzebabyłoby
spytać,cowoli…
Doniedawnamiałamczterykoty,terazjestich
niestetytrzy.Namoichparapetachleżymnóstwo
poduszek,wpokojustoipokaźnydrapak,popodłodze
walająsięszmacianemyszki.Wcodziennekocie
rytuałysięniewtrącam,awszelkiezmiany
negocjujemy.Obowiązujązasadypartnerskie.No,
prawie…
PrzedstawiamWamkoty,bezktórychtaksiążkanigdy
byniepowstała.
Melisaspośródwszystkichdomownikówmnie