Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ubraniu.Wielokrotniebrałemudziałwdyskusjach,mniej
lubbardziejformalnych,poświęconychtymproblemom
istanowiskaterapeutówróżne.Jedniwprostmówią,
żewarunkiemuczestnictwawprowadzonejprzeznich
terapiigrupowejjestświeckistrój,drudzyoponują:
„Przecieżjestzakonnicą/zakonnikiem.Dlaczego
matoukrywać?”.
Myślę,żewterapiigrupowejtrudniejsięprzyznać
dopewnychrzeczy,dlategożejestsięnaprzykład
zakonnicą…
Toniewynikajednakbezpośredniozestroju,tylko
zidentyfikacjizoczekiwaniamiwobecświętościtakiej
osoby,zinternalizowanymprzezniąobrazemsamejsiebie
jakoosobypoświęconejBoguczy„człowiekaKościoła”,
którymusidawaćświadectwo,atakżewielorakich
skojarzeńpostroniegrupyzarównopozytywnych,jak
inegatywnychzwiązanychzKościołem.Nie
pomniejszałbymjednakitego,żezwłaszczasiostry
zakonneprzezcałydzieńchodząwhabicieijak
powiedziałamitojednaznich,tojestich„skóra”.Kiedy
musiałazdjąćhabitnagrupęterapeutyczną,czułasię
wświeckimubraniutak,jakgdybyktośkazałsięjej
rozebraćprzedwidownią.Nieprowadzęterapiigrupowej,
więcniemamtakiegodylematuklinicznego,anaterapię
indywidualnąmogąprzychodzićdomnieosobywubraniu
zakonnymbądź,nazwijmyto,cywilnym.
Ajeżeliregułazabraniachodzeniabezhabitu?
Nieznamtakiejreguły.Ajeślibynawettakbyło,
tomożnapoprosićodyspensęzewzględunaspecjalną
okoliczność.Takczyinaczej,niejesttowarunekpodjęcia