Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zaraznazajutrz,wniedzielę,zaprosiliHaniędopewnej
kawiarni,wktórejnapięterku,nadużejantresoli,
tańczonojużodwczesnegopopołudnia,iwtensposób
Hankaznalazłasięporazpierwszywżyciuwlokalu
rozrywkowym.Panowiezamówilizgestemkilkabutelek
piwailemoniadyupatrzącegonanichzodraząkelnera
orazzakupilidwapudełkapapierosów,wszyscypalili,nie
wyłączającdziewcząt,cowywołałowHaniprzekonanie,
żedlaprestiżuwłasnegoicałegotowarzystwamusitakże
zapalić.Dałotoasumptdowesołejnaukizaciąganiasię
dymemtytoniowym,wreszcieHankazaciągnęłasię
prawidłowoporazpierwszywżyciuidoznałaleciutkiego
zawrotugłowy,wcalenienieprzyjemnegoanimdlącego.
TadziotańczyłniemalbezprzerwyzHanią,itobardzo
ostentacyjnie,takżeresztatowarzystwazaczęłaich
uważaćzaparę.Byłotootylenieścisłe,żeTadeusz
ciąglesięjeszczezastanawiałimiotanybyłsprzecznymi
pragnieniami;towydawałomusię,żeHaniajest
świetnymnarybkiemiżenależysobiewychować,
toznówdochodziłdowniosku,żeniewartozajmowaćsię
takąsmarkulą,cototylkodobrzetańczyinicwięcej.
JeślizaśchodzioHankę,tota,tańcząctango„Przybądź
domnie,damcikwiatpaproci...”,upewniałasięwmyśli,
żejejmiłośćdoTadzianiejestwcalemniejszaaniinna
niżmiłośćbohaterkipewnegofilmu,któryniedawno
widziała,dobohaterategożfilmu,któryzkoleikochał
bohaterkę,jakzapewneTadziokochają,chociażnic
natentematdotądniemówił.TymczasemjakTadzio
kocha,czymógłbykochać,Haniadowiedziałasię
wszkolezustZuzy,którarzekłajejnazajutrzniebez
lek​ce​wa​że​nia:
Ty,Hanka,uważajnategoTadka,botojestokropny
cwaniak.Napewnociękręciłtymrysowaniemdomów,
awgruncierzeczytoonmazupełniecośinnego
wgło​wie...