Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Mojawłóczniaisztyletzostałyzrobioneprzezrzemieśl-
nikówmojegoojca.Niezmuszamyinnychnarodów,by
nanaspracowały,iniezmuszamyich,bywalczyłyzanas
wnaszychwojnach–jaktorobiąRzymianie.
Przystanął,amiędzyjegobrwiamipojawiłasięzmar-
szczka.
–CzemutakbardzonienawidziszRzymu,Heleno?
Zawszechciałemcięotozapytać.Toniedlatego,żeten
czyówRzymianinnieumiałsięzachowaćwobeccórki
królaKoeliusza.Tyjesteśponadtakierzeczy.Alecoto
jest?
Patrzyłagdzieśpozanim.
–NieczujęnienawiścidoRzymu–powiedziałapo-
woli.–Kochamswójkraj.Rzymnicdlamnienieznaczy.
–AjednakjesteśczęściąRzymu–drażniłsięznią.–
Ziemia,naktórejstoimy...
–Jestziemiąrzymską?Naprawdę?–Wyprostowała
siędocałejswojejwysokości.Dorównywałamuwzro-
stem.
–Tak,jest.Chybażeznówjesteśmynaświętejziemi
–jakprzynaszympierwszymspotkaniu?
Jejoczypłonęły.
–Tak,jesteśmy,Rzymianinie.Aletytegoniezro-
zumiesz.Ziemiategokrajujestświęta.Sąduchywpo-
wietrzunadnami,duchywokolicznychwodachidu-
chywsamejziemi.Jesteścietuodwielupokoleń–ijak
Rozdziałczwarty·
49