Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
24
Czasy"Solidarności”naUniwersytecieJagiellońskim1980–1989
regoogromnyparasolrozpiętynadnaszymidziałaniamichroniłnassku-
tecznieprzedubeckimizagrożeniami.
AMK–JakdługodziałałaPaniwKomiteciePomocy?
MC–Naszkomitetdziałałdo1989.Byłamwnimcałyczas.Wpóźniej-
szymokresiemieliśmyjużmniejsząliczbępodopiecznych,zdecydowanie
mniejjeździliśmydowięzień.Pomocwłaściwieograniczałasiędoleków
iodzieży.Ciągleprzychodziłytransportyzlekamiizużywanąodzieżą.
Pozamknięciunaszejdziałalnościlekizostałyprzekazanedojednejzwielu
powstającychwówczasaptekdarów,aodzieżdoWydziałuCharytatywne-
goKurii.NaszearchiwumzostałoprzekazanedoarchiwumKurii.Wiem,
żeBibliotekaJagiellońskachciałaprzejąćtoarchiwum,aleniestetyniedo-
szłodotego.
AMK–CzymiałaPanijakieśkontaktyzTajnąKomisjęZakładową„Solidar-
ności”UniwersytetuJagiellońskiego?
MC–Niemiałamzniążadnegokontaktu.Wogóleniconiejniewiedzia-
łam.Potemdopierodowiedziałamsię,żeEwaMiodońskaiAnkaKrzyszto-
fowiczdziałaływniej.
AMK–Czypóźniej,przedwyborami1989,działałaPanijeszcze?
MC–Zwiosną1989przezmiesiącbyliśmyzmężemwStanachZjednoczo-
nych,wUrbana,Illinois.Wróciliśmypodsamkoniecmaja.Jeszczezdąży-
łamsięzarejestrowaćjakoobserwatorwyborówzramienia„Solidarności”
.
AMK–Cośwczłowiekuzostaje.JakzperspektywylatpatrzyPaninaswoją
działalnośćwKomiteciePomocy?
MC–Tobyłbardzoważnyidobryokreswmoimżyciu.Rzeczywiście,przez
pierwszychparęlatczułamsiętamszaleniepotrzebna.Późniejjużmogłam
tambyćalbomogłomnietamniebyć.Alewpierwszymokresieczułam,
żeto,cotamrobię,jestniezmiernieważne,ibyłomiztymbardzodobrze.
Każdyczłowiektegopotrzebuje.
Tekstautoryzowany18lutego2010