Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Otywmordę,żurawpowiedziałWąż.
AleokazstwierdziłAndrzej,celującaparatwprzelatującą
sylwetkęptaka.
Daktary,totensam,corano?spytałPuszczyk.Wdłonimiał
garśćczipsów.
ChybatakodpowiedziałDaktaryischyliłsiępoplecak,ale
wjegownętrzuwyczułtylkopomidoryiopakowanietwarogu.Szlag,
znowuzapomniałemsprzętu!
Spokojnie,jeszczegonagrasz,takjakWążznajdzieswojego
wróbla.Puszczykpodałmupaczkę,atenwyjąłześrodkagarść
czipsówiwłożyłjedoust.
GońsięrzuciłWążirównieżsięgnąłpoczipsy.
Obserwowalilecącegożurawia,tenzniknąłzaliniąlasu,ajego
klangorwymieszałsięzcichym,jednostajnympluskiemrzeki
ichrupaniemczipsówmiędzyzębami.