Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
SIELSKIE,ANIELSKIE?
chodzeniaguwernantki,klucznice,pannysłużące,jużdośćgroźni,
gdyżbędącypośrednikamizciemnym,tajemniczym,niebezpiecz-
nymtłumem.Dziwnejednakdrogi,którymipoczuciewiny
przenikadoduszywrażliwegodziecka.Pozorniesielskiedzieciń-
stwobogatejiukochanejjedynaczkizatruwająnocąkoszmary:
DKołoroku1900poprzedniesnyzmaramiistrachamizaczę-
łyprzybieraćcharakterseryjnychepizodów,powtarzającychsię
mniejwięcejwtensamsposób.Początektakiegosnubyłzwykle
pogodny,moibliscy,dziadunio,babunia,ciociaKamilka,ciocia
Klosiaalbospacerowalipodomu,albosiedzieliwczerwonymsa-
loniedokołaokrągłegostołu.Zdawalisięspokojniibezpieczni,
itylkowemnie,wprzeciwieństwiedonich,rósłniepokój,jajed-
nadomyślałamsię,żecośimgrozi.Wchwilępotemjajednawi-
działam,żeodbramy,odKopcewiczidąnadwórgroźnebandy
chłopskie,jajednanaodległośćdziedzińcadostrzegałamkrwawe
postacie,późniejprzezwaneczubarykamiczybolszewikami,wi-
działamichoczyrozgorzałenienawiścią.Niebyłochwilidostra-
cenia,należałokoniecznieuciekaćnałódki,dorzeki,byleuniknąć
otoczeniadomuprzezbandę.Wszyscyzdawalisięskamieniali!
Wołałam:«uciekajcie!uciekajcie!».Epizodynastępnesięmąciły.
Albostarałamsięotworzyćoknoiprzezniewyskoczyć,albobieg-
liśmyzapokójmojejbabki,dobocznegowyjścia,wktórymjuż
cisnąłsiętłumzłychludzi”.
Czysentennieprzypominainnegosnu,poetyckiego,wpol-
skiejliteraturze?DNaglezobaczyłem,żewszystkowidać!Widać!
Zaoknamibyłtłum.Parobki,dziewki,fornale,chłopiibaby,go-
spodynie,służbafolwarczna,domowa,wszyscypatrzyli!...Brzęk
stłuczonejszyby.Ciemność.Kamień,frygniętycelnie,stłukłlam-
pę.Puściłyoknaludsforsowałizacząłwłazićpowoli,zaludniło
sięwciemnościachchłopskimiczęściamiciała.Dusznojakwkan-
celariiurządcy.Łapyistopynie,gminniemastópłapyinogi,
ogromnailośćłapinóg,masywnych,ciężkich”.
PodobniejakmałaJaninaweśnie,jedentylkonarratorwidzi
najazdchłopskinaBolimów.WujKonstantyiZygmuntnadalpio-
wnajlepszeWalka,aciociaDnakanapiestarasięnieegzysto-
65